Henrietta Barrett zawsze była dosyć oryginalną kobietą. Nie przejmuje się zupełnie regułami, które przecież panują na salonach. Życie nauczyło ją samodzielności, wolała zresztą zawsze brać sprawy w swoje ręce niż zostawiać je innym. To ona zarządzała majątkiem przynależnym jej opiekunowi, a co najważniejsze przedstawiała się jako Henry i stroniła od pięknych kobiecych sukni. Obecnie nie przyjmuje do wiadomości, że cokolwiek miałaby zmienić, choć właśnie zmienił się właściciel majątku. Nie interesuje ją oczywiście jego zdanie: wszystko będzie przecież dokładnie tak, jak chce, bo ona zawsze stawia na swoim.
Przystojny William Dunford nigdy nie miał problemów z kobietami. Wszystkie padały mu do stóp oraz obsypywały pocałunkami. W całym Londynie był po prostu wymarzonym kandydatem na partnera. Bynajmniej nie zamierza oprzeć się temperamentnej dziewczynie i w pełni przejąć obowiązki zarządcy. Nie ma pojęcia, że Henriett chce, jak najszybciej wykurzyć go z posiadłości. Czy uda mu się przeciwstawić krnąbrnej kobiecie? A może jej uroda odegra tutaj kluczową rolę
Przystojny William Dunford nigdy nie miał problemów z kobietami. Wszystkie padały mu do stóp oraz obsypywały pocałunkami. W całym Londynie był po prostu wymarzonym kandydatem na partnera. Bynajmniej nie zamierza oprzeć się temperamentnej dziewczynie i w pełni przejąć obowiązki zarządcy. Nie ma pojęcia, że Henriett chce, jak najszybciej wykurzyć go z posiadłości. Czy uda mu się przeciwstawić krnąbrnej kobiecie? A może jej uroda odegra tutaj kluczową rolę