Kolejny tom serii SIGMA przeczytany i trochę smutno, że została mi jeszcze tylko jedna część do uzupełnienia i cały cykl będzie za mną. Szkoda, bo przygody tej ekipy to niezła dawka adrenaliny.
Oko Boga to satelita badawczy, którego zadaniem jest przesłanie na Ziemię informacji o komecie, która pojawiła się na orbicie okołoziemskiej. Kiedy przekazuje zdjęcie prezentujące Wschodnie Wybrzeże USA w zgliszczach, ekipa naukowców uznaje, że zdjęcie jest efektem zakrzywienia czasoprzestrzeni i przedstawia przyszłość, a dokładniej katastrofę, która będzie miała miejsce za cztery dni. Do drużyny z Sigmy dołącza astrofizyk Jada Shaw, której zadaniem jest odszukanie rozbitego satelity, aby nie dostał się w niepowołane ręce.
Vigor Verona otrzymuje od przyjaciela, którego dawno uznał za zmarłego, tajemniczą przesyłkę. Jest to czaszka i księga. Wkrótce okazuje się, że czaszka wydziela dziwną energię, a księga jest oprawiona w ludzką skórę. Badania pozwalają stwierdzić, że czaszka i skóra z księgi należały do Czyngis-chana. Vigor odczytuje z czaszki datę końca świata, która jest spójna z terminem wyliczonym przez naukowców zajmujących się Okiem Boga.
Mniej więcej w tym samym czasie rozpoczyna się inny wątek, dotyczący eskapady Graya i Seichan, której celem jest odnalezienie matki dziewczyny. W poprzednim tomie Seichan dowiedziała się bowiem, iż jej matka wciąż żyje. Czy bezwzględna szefowa triady, którą odna...