Książek ze wspomnieniami z życia w minionym systemie ukazało się bez liku. Eksplorujący ów temat autorzy poruszali się po różnych piętrach swojej egzystencji: zawodowej, prywatnej, a nawet bardzo intymnej. Odmienne również były ich oglądy – od zaangażowanych w reżim, przez sprzyjające mu mniej lub bardziej, niezaangażowane, aż do radykalnie opozycyjnych. Opisy te miały rozmaite – by tak rzec – ramy kompetencyjne: bywały naukowe, leksykonowe, popularyzujące, koniec końców na wskroś osobiste i pozbawione aspiracji do jakichkolwiek uogólnień. Obok wyznań polityków i działaczy, koncesjonowanych PRL-owskich celebrytów, ludzi jakoś tam rozpoznawalnych pojawiały się publikacje lub antologie z głosami osób bez publicznych nazwisk, pochodzących ze wszystkich kręgów społecznych. Chęć opowiedzenia o sobie, zwłaszcza o własnej młodości, jest bowiem przemożna i trudno ją powstrzymać, jeżeli nadarzy się okazja. Nie trzeba, notabene, szukać dowodów w księgarniach czy bibliotekach, wystarczy posłuchać rozmów, a może raczej monologów przy wspólnym stole, jednoczącym najmniejszą nawet wspólnotę, przekraczającą choćby o jedną osobę wymiar małżeńskiego lub partnerskiego związku.