Opinia na temat książki Opowiedz mi, druhno - z życia Anny Zawadzkiej

@adam_miks @adam_miks · 2023-03-13 21:26:56
Przeczytane
Wydawnictwo WFW wydaje książki obdarowując je niezbyt wyszukiwanymi okładkami. Mówiąc inaczej – są to okładki minimalistyczne, skromne. Ta anemiczność rysunku oprawy nie oznacza lichej, źle napisanej książki. Nawet, gdy liczy niespełna 140 stron. Wliczając aneksy.
Mam przed sobą „Opowiedz mi, druhno. Z życia Anny Zawadzkiej” Karoliny Czerwińskiej. Autorka jest młodą osobą, co łatwo można sprawdzić, wpatrując się w zdjęcie zamieszczone na osobistym koncie Pisarki. Temat książki zaś sięgający lat wojennych, czterdziestych dwudziestego wieku.
Oto Karolina Czerwińska przedstawia postać Hanny, siostry Tadeusza Zawadzkiego, pseudonim konspiracyjny „Zośka”. O nim, harcerzu, podporuczniku AK, instruktorze młodzieży, komendancie Grup Szturmowych i tak dalej, i tak dalej – słyszał każdy uczeń polskiej szkoły. Wiem, że jeszcze niedawno „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego były obowiązkową lekturą. W chmurze internetowej łatwo znaleźć tekst tej arcyważnej książki dla każdego pokolenia Polaków.
A jednak Anna Zawadzka to również ciekawa postać. Jak i inne kobiety które wymienia Anna Czerwińska w „Opowiedz mi, druhno”. Ich życie i rola w walce z okupantem była równie ważna, jak ich braci, narzeczonych, kochanków.
Pani Karolina zaczyna opowieść o Annie przepisowo, kanonicznie – od przedstawienia rodowodu bohaterki. To nic że może Czytelnik zna na pamięć drzewo genealogiczne rodziny Zawadzkich. Nie wypada zacząć inaczej. W wielu miejscach Karolina Czerwińska powołuje się na koneksje rodzinne Hanki, zatem ominąć opowieść o korzeniach rodu – grzech śmiertelny biografisty. Karolina nie popełniła go, za co wielkie uznanie.
W drugim rozdziale Autorka przedstawia dzieciństwo rodzeństwa, a w trzecim miłość siostrzaną/braterską. Wzajemną opiekę i pomoc. Naukę. Taką więź przedstawia Karolina, że aż żal iż tak krótko i zwięźle. Te dwa rozdziały aż proszą się o rozwinięcie. Z pewnością starczyłoby materiału Autorce na kilkanaście stron więcej. Może na kilkadziesiąt.
Ciekawym rozdziałem jest kolejny, czwarty. Dotyczy Akcji „pod Arsenałem” i jej skutkach. Karolina zrobiła inteligenty krok w tej sprawie. Oddała głos uczestnikom i świadkom tamtego wydarzenia. To cieszy. Kto, jak nie oni mają najwięcej do powiedzenia?
Piąty rozdział obejmuje lata przedwojenne i wojenne. Czerwińska opowiada w nim o ideałach harcerskich, których uczyła się, a następnie przekazywała innym Anna Zawadzka. Karolina wspomina również o podręcznikach do nauki języka angielskiego których Autorką jest Anna. Ten rozdział kończą świadectwa o bohaterce książki wystawione przez koleżanki – harcerki oraz wychowanice Zawadzkiej. To też się chwali.
Szósty rozdział to … opis pogrzebu. Bardzo krótki, nazbyt zwięzły. Taki jakby na przyczepkę. Przecież mogłaby Autorka postarać się o jakieś podsumowanie, resume życia i działalności Anny.
I jeszcze jedno. Brakuje mi czegoś. Czyżby Karolina zapomniała o latach powojennych? Anna zmarła w roku 2004, z pewnością Anna Zawadzka działała między końcem Powstania a śmiercią. To taki typ człowieka. W archiwach powinny znajdować się dokumenty mówiące o życiu Anny Zawadzkiej. Nie wiem dlaczego Karolina zaniechała tego wątku.

Powtórzę pierwszy akapit. Wydawnictwo WFW, prawdopodobnie ze względu na skromny budżet, wydaje książki w skromnej oprawie graficznej. I tak jest w przypadku „Opowiedz mi, druhno” Karoliny Czerwińskiej. Rysunek na okładce przedstawia dwie młode dziewczyny. Autorkę i bohaterkę. Jakby się spotkały tu i teraz - pomimo, a może wbrew różnicy wieku. Jakby rozmawiały poprzez te wszystkie lata, które dzielą ich istnienie, ich życia. I tak powinno być. Dialogujmy z przeszłością, z ludzmi, którzy odchodzą, ale przed śmiercią oddają nam co najcenniejsze – świadectwo swego bohaterstwa w życiu. Tak jak Anna Zawadzka.


„Opowiedz mi, druhno” Karoliny Czerwińskiej ma wady. Starałem się o nich opowiedzieć w sposób delikatny, aby nie spłoszyć Autorki. Jest to jej debiut, i na karb tegoż składam te wszystkie potknięcia. Widzę jednak potencjał w młodej osobie, której o chłopcach i dziewczętach z AK opowiedział dziadek. Tak Karolina powiedziała niżej podpisanemu w rozmowie prywatnej. Mam nadzieję że żadnej tajemnicy rodzinnej nie zdradziłem. Takim dziadkiem powinno się chwalić.
Data przeczytania: 2023-03-13
× 11 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Opowiedz mi, druhno - z życia Anny Zawadzkiej
Opowiedz mi, druhno - z życia Anny Zawadzkiej
Karolina Czerwińska

Zapewne większość z was słyszała o Rudym, Alku i Zośce, chłopcach niezwykle odważnych, mężnych i walecznych. O Harcerzach 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej, którzy za wolny kraj gotowi byli zapłaci...

Komentarze