Opowieści skautowe. Tomik II

Romuald Kawalec
Opowieści skautowe. Tomik II
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie

Opis

Seria wydawnicza „Przywrócić Pamięć” ma przybliżyć współczesnemu społeczeństwu publikacje założycieli ruchu skautowego, twórców rozwoju idei i metodyki harcerskiej z lat 1911–1939. Reprint z 1918. "Opowieści skautowe. Tomik II". Skautki. I. Przed szkołą stały dwie dziewczynki i rozmawiały ze sobą. — Jabym wolała, żebyś ty przyszła do mnie — mówiła jedna z nich Zosia, u nas w domu jest ogródek, będzie więc nam przyjemnie. — Owszem. O której godzinie mam się zjawić? — zapytała druga, Marylka. — O czwartej! — Czy nie zawcześnie? — Nie, w sam raz dobrze! — A jednak poprzednim razem nie zastałam cię w domu. — Ach, wtedy zabrało mnie towarzystwo na przejażdżkę, a teraz nic się takiego nie zapowiada. — Może lepiej później? — Nie, przyjdź o czwartej! Koleżanki pożegnały się i poszły w swoje strony. Jeszcze Zosia nie uszła kilkanaście kroków, kiedy spotkała drugą koleżankę Haneczkę, która ją zagadnęła: — Chciałam się już dawno widzieć z tobą Zosiu, aby ci powiedzieć, że dzisiaj wybieramy się na wycieczkę czółnem, więc możebyś z nami pojechała? — Ślicznie, a o której godzinie? — O wpół do czwartej wyruszamy! — Dobrze. Przyjdę do was z ciocią. Czy będzie dla niej miejsce? — Oczywiście! — Wiesz, Tadzio bierze aparat fotograficzny i zrobi zdjęcia na stawie. — Ach to pięknie. Będę oczekiwała z niecierpliwością na tę chwilę. A czy nie mogłabym zabrać ze sobą mojej siostry Józi? o ile naturalnie będzie dla niej miejsce? — Może przyjść śmiało, bo mamy kilka czółen. Gdy Zosia przyszła do domu, zaczęła natychmiast opowiadać wszystkim wokoło o przyjemności jaka ją czekała. — Ty Józiu możesz także jechać z nami — zwróciła się do siostry. — Niestety nie mogę! — A to czemu? — Bo przecież o godzinie piątej mamy gawędę! — Do tego czasu, wrócimy! — Wykluczone! — Ależ na pewno wrócimy! — Oblicz czas, a przekonasz się, że mam słuszność! — Jakaś ty nudna! — Rób jak uważasz, ale ja nie pójdę — oświadczyła stanowczo Józia. W dwie godziny potem gdy Zosia była zajęta czytaniem książki, siostra przypomniała jej, że powinna się już zbierać, aby przyjść do znajomych państwa na czas i nie zmuszać ich do oczekiwania na nią. — Dopiero kwadrans po trzeciej — odpowiedziała — ja się w mig ubiorę, a na drogę nie potrzebuję więcej jak minutkę czasu. Oni tak blizko mieszkają — i pogrążyła się znowu w czytaniu. Staroświecki zegar wydzwonił wpół do czwartej, a Zosia jeszcze czytała. Siostra zwróciła jej po raz drugi uwagę: — Zosiu, ciocia czeka na ciebie już od paru chwil, a ty ciągle czytasz? — Jeszcze trzy strony tylko, a to takie zajmujące! — Jesteś niegrzeczna! — Już, już się zbieram! — W dodatku jesteś niesłowna! Wszak miałaś być o wpół do czwartej u pani Ciłowskiej! — Oni i tak punktualnie nie wyjdą! — Wszystko jedno, ale należy przychodzić zawsze na czas. Skończyło się na tem, że Zosia wyszła z domu dopiero około godziny czwartej. W dziesięć minut potem przyszła do niej Marylka. — Jak się masz Marylko? — przywitała ją Józia — zapewne przychodzisz do Zosi. Właśnie przed chwilką wyszła. — Na długo? — Przypuszczam, że przed wieczorem nie wróci, bo pojechała czółnem na staw. — A kazała mi przyjść o czwartej — powiedziała dziewczynka rozżalonym głosem. — Nie gniewaj się na nią Marylko, bo ona tego nie zrobiła rozmyślnie. Musiała zapomnieć. — Ależ myśmy się umówiły dzisiaj w południe. Już drugi raz mi tak zrobiła. Nie przyjdę do niej więcej — to mówiąc pożegnała się i wyszła. Około godziny siódmej wieczorem wracała Zosia wraz ze swoją ciocią do domu. Droga wiodła przez park miejski. Gdy wchodziły w bramę ogrodu, spotkały się oko w oko z Marylką, która szła w towarzystwie swej matki. Po przywitaniu się, starsze osoby rozmawiały ze sobą, dziewczynki zaś oddane były sobie. — Nie gniewaj się Marylko — tłumaczyła się Zosia — ale naprawdę nie mogłam być w domu o tym czasie, bo miałam ważną rzecz do załatwienia — skłamała nie zastanawiając się nad tem, że koleżanka mogła wiedzieć o właściwym stanie rzeczy. Ta jednak nie dała nic po sobie poznać i tylko powiedziała krótko: — Ha, trudno! — Chcesz jutro przyjść do mnie czy ja mam przyjść do ciebie? — Nie, nie fatyguj się! — Zosia odczuła w głosie koleżanki nieufność do siebie i nagle zrobiło jej się tak przykro, że łzy jej stanęły w oczach. Odwróciła się szybko i przystąpiwszy do ciotki powiedziała: — Ciotusiu może pójdziemy już! Czuła, że zachowała się niegrzecznie, ale chciała za wszelką cenę powiedzieć coś byle tylko ukryć swoje wzruszenie przed koleżanką. Po chwili zwróciła się do niej i zaczęła obojętną rozmowę. Aż do chwili spotkania się z koleżanką, była w złotym humorze, z zachwytem dzieliła się wrażeniami z wycieczki po stawie ze wszystkimi znajomymi których spotkała, teraz jednak wracała do domu smutna, zamyślona. Zauważyła to ciotka i zapytała ją o przyczynę: — Czemuś tak nagle posmutniała Zosiu? Czy może Marylka doniosła ci o czemś przykrem? — Nie ciociu! — odpowiedziała cicho i milczała dalej. W domu spotkała się z wymówkami siostry! — Bardzo ładnie postępujesz Zosiu — mówiła do niej Józia — umawiasz się z koleżanką, każesz jej przychodzić do siebie, a sama wybierasz się na wycieczki. Dzisiejszą nieobecność na gawędzie masz nieusprawiedliwioną. Kazała powiedzieć ci to zastępowa. — Czy mówiłaś Marylce dlaczego nie było mnie w domu? — Tak! Zosia oblała się gorącym rumieńcem. Palił ją podwójny wstyd: Dlatego, że okazała się wobec swej najserdeczniejszej koleżanki niesłowną już po raz drugi, a następnie, że ją tak brzydko okłamała. — Już jej w oczy nie będę mogła spojrzeć — wyszeptała cicho i rozpłakała się.
Data wydania: 2017
ISBN: 978-83-8095-235-5, 9788380952355
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza IMPULS
Stron: 152

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę Opowieści skautowe. Tomik II? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Cytaty z książki

O nie! Książka Opowieści skautowe. Tomik II. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl