Pająk

❥❥❥ Często czytane historię łamią wam serduszka?
Ja, zanim objęłam patronatem Pająka w nowej wersji, dwa razy się zastanowiłam, czy znowu chce przeżywać te emocje… ale tak, zgodziłam się i znowu musiałam wrócić do tych wydarzeń, które tak samo przygniotły mnie swoim ciężarem jak za pierwszym razem.

❥❥❥ „Czy widzieliście kiedyś rozpacz tak bezgraniczną, że nie da się jej opisać słowami? Niewyobrażalną bezsilność? Duszące cierpienie odbierające oddech?”.

❥❥❥ O to historia, która złamała mi serce w kilku miejscach. I już nie da się go posklejać…

❥❥❥ „Musiałam przyznać, że było w nich coś, co od razu budziło respekt. Spokój, pewność siebie, elegancja”.

❥❥❥ Seria „Pajęczyna” potrafiła wzbudzić we mnie wiele emocji, ale ten tom wygrał w ilości akcji i przyspieszeń bicia mojego serca. Jest skomplikowanie, jest miłość, walka, przyjaźń i rodzina. Ogromny bagaż smutnych doświadczeń bohaterów sprawi, że nie odłożycie tej historii ani na chwilę! Poznacie Shade'a, mafijnego podrywacza, który nie wierzy w miłość na zawsze. Kiedy nawiązuje relację z Niną – nową kelnerką w klubie, coś między nimi iskrzy. Przeszłość powraca, a dramatyczne wydarzenia kładą piętno na ich znajomość. Czy uda im się przetrwać tę burzę? Jakie sekrety skrywają? Czy tym razem będzie happy end?

❥❥❥ „(…) trzeba sobie dać z nią spokój, zanim zrobi mi z mózgu pluszowy raj”.

Shade to niesamowicie szczera osoba, która szybko zdobyła moją sympatię. Lubię, kiedy ...

Jak dla mnie najlepsza część. Mimo, że gdzieś po drodze człowiek się zastanawia gdzie główna bohaterka ma głowę, to mimo to książka zapewnia wachlarz odczuć i akcje. Jeden mocny rozdział, który zapada w pamięć i dodaje charakteru i kształtuje dalsze losy głównego bohatera i jego odczuć.
Ciekawi mnie, czy powstanie jeszcze jedna cześć 🤔🤷🏻‍♀️

Pająki. Nigdy nie sądziłam, że spojrzę na nie inaczej, niż na przerażające mnie osobniki, jednak po serii „Pajęczyna”, często gdy na jakiegoś trafiam, myślami przenoszę się w krąg rodzinny Ragnatellich.

Przy recenzji każdej z części podkreślałam, że autorka w sposób niezwykły przedstawiła przynależność do tej grupy. Pająki, to nie tylko postrzegani przez innych groźni gangsterzy, to przede wszystkim rodzina, a trzecia część jest najbardziej dobitną kwintesencją tego stwierdzenia.

„Nikt chyba nie rozumiał naszej więzi. Nie uświadczysz tego w żadnej mafijnej rodzinie. Bo inni, całując się w policzki, już obliczali w głowie, na czym i ile zarobią. Ale my... byliśmy jednością.”

„Laura Passer w nowej odsłonie” - tak głosiła zapowiedź z tyłu książki. Zgadzam się z nią całkowicie. Laura w najlepszej postaci, która w swoim dziele, nie szczędzi brutalności, doprowadza do płaczu, przyprawia o dreszcze, wzbudza zaszokowanie i wreszcie swoją lekkością stylu, okraszoną humorem przywraca uśmiech, mimo roztrzaskanego serca.

Ta historia jest tak kompletna, że nie sposób wyróżnić poszczególne elementy, które doprowadziły do mojego zachwytu. Świetnie poprowadzony wątek mafijny, którego początek pierwszej części w ogóle nie zapowiadał tylu powiązań i ewoluowania do takiej rangi. Niesamowita kreacja postaci, zarówno męskiej, jak i żeńskiej. Shade i Nina, to para, która mimo początkowych zawirowań, wykazuje się wyjątkową dojrzałością. Ich nieprzypadkowe sp...

𝓟𝓪𝓳𝓪̨𝓴 - 𝓛𝓪𝓾𝓻𝓪 𝓟𝓪𝓼𝓼𝓮𝓻

Pająk Laury Passer to zakończenie trylogii Pajęczyna. Historia Shade’a i Niny totalnie różnie się od dwóch poprzednich części.
On naprawdę jest typowym playboyem. Nina zaczyna pracować jako kelnerka i od razu wpada mu w oko. Staje się jego celem. A ona ma plan.Och takiego obrotu spraw się nie spodziewałam w sumie i zbierałam zęby z podłogi. Tyle zagadek. Tyle nierozwiązanych spraw.
Pająk ma w sobie coś takiego, co wyróżnia go na tle Księżniczki i Dziedzica. Czytanie momentami bardziej mnie bolało. Czasami czułam gniew. Zdecydowanie jest bardzo emocjonalna. I jest to idealnie według mnie opisane i podkreślone.
Shade jak i Nina są ciekawym przypadkiem i świetnie wykreowanym. Byłam ciekawa jak potoczą się ich losy. Ta dwójka bawiła się sobą i doprowadzała mnie do frustracji. Łapałam się za głowę. Po raz kolejny Laura udowodniła, że nie trzyma się schematów.
Krążyli wokół siebie aż nagle. Plan Niny został spalony i nie spodziewałam się takiej reakcji po mężczyźnie i to doprowadziło do tego, że ona u niego zaczęła mieszkać. I zaczyna się jazda bez trzymanki. Należy pamiętać, że Shade nie potrafi sobie odpuścić Niny, a ona nie może znieść tego, że on uwielbia kobiety. Chemia jest potężna. Atmosfera naelektryzowana. I cyk mamy to! Och i żeby nie było oni się nie cierpią, potem się lubią i taka zabawa w kotka i myszkę. Tak samo jak przy poprzednich częściach Laura nie bawi się w jednorożce, a daje nam bardziej jakieś krwawe akcje.
...