Paradoks

Romans erotyczny z wątkiem kryminalnym. Historia jest fikcją literacką, bazującą na prawdziwych wydarzeniach. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób jest przypadkowe.

Jedna kobieta - dwóch mężczyzn

Fascynacja - nienawiść - wybór

Historia zaczyna się banalnie.

Początek roku to szczególny okres. Sprzyja podejmowaniu nowych postanowień lub decyzji by w końcu spełnić swoje marzenia. Anna postanowiła odpocząć: od pracy, ludzi i swojego życia. Spędzony na pustkowiu miesiąc w Irlandii, był zarówno tym czego potrzebowała najbardziej, ale i mogła sobie na to pozwolić. Dużo książek, jeszcze więcej czasu na spacery i brak ludzi. Albo „prawie brak”, bo w swoich planach nie uwzględniła zmarzniętego przybysza, szukającego schronienia w czasie śnieżycy.

To, że był nim znany aktor, było czymś niesamowitym, ale nie niemożliwym. W końcu każdy miał prawo być tam, gdzie chce, a zabłądzenie zdarza się nawet najlepszym.

Nie interesowało jej jak się tu znalazł i czego właściwie szukał na takim pustkowiu. Za to niewinny flirt mógł dostarczyć wspomnień, których nie zapomni do końca życia. W końcu odrobina szaleństwa nikomu jeszcze nie zaszkodziła.

Życzenia rzadko spełniają się dokładnie tak jakbyśmy tego pragnęli, a los jest niezwykle przekorny i uwielbia stawiać nasze życie na głowie.

Dla Anny było to przypadkowe spotkanie. Dla Josha pech i koszmarny zbieg okoliczności. Kobieta co prawda uratowała mu życie, ale jednocześnie stanowiła duże zagrożenie. Nikt nie powinien dowiedzieć się, że tu był, ale ten błąd można było łatwo naprawić – wystarczyło pozbyć się niewygodnego świadka. Był tylko jeden mały problem – po całym dniu spędzonym z Anną, nie chciał tego zrobić. I drugi większy – jego wspólnik miał inne zdanie na ten temat.

Josh był bożyszczem milionów, podziwiających go na srebrnym ekranie. Maxwell charyzmatycznym miliarderem, stałym bywalcem na łamach brukowców, które skwapliwie informowały o wywoływanych przez niego skandalach i kolejnych miłosnych podbojach. Obaj mężczyźni skrywali pewien sekret. Tak naprawdę prowadzili podwójne życie i byli wspólnikami. Interesowały ich dzieła sztuki oraz diamenty, które miały ze sobą jedną wspólną cechę – pragnęli ich ludzie, do których nie należały. I oni mogli im to dać.

Wszystko działało idealnie, aż do pewnego styczniowego dnia, gdy Josh złamał dotychczas żelazną zasadę – nie zostawiać świadków.