Cześć Wszystkim. Dziś chcę Wam przedstawić książkę Małgorzaty Kasprzyk „Pechowe zauroczenie”.
Wynik referendum w sprawie brexitu sprawia, że Andrzej decyduje się wrócić do Polski po ośmiu latach spędzonych w Wielkiej Brytanii. Rodzice są zachwyceni jego decyzją i usilnie namawiają go, aby teraz wreszcie się ożenił. Po namyśle Andrzej przyznaje im rację. Dochodzi do wniosku, że to dobry moment, aby spróbować ułożyć sobie życie. Wprawdzie nigdy nie miał szczęścia w miłości, lecz nadal jest optymistą. Niestety jedno przypadkowe spotkanie i jedna spontaniczna decyzja pociągają za sobą szereg wydarzeń nieuchronnie prowadzących do kolejnej uczuciowej katastrofy. Dopiero po pewnym czasie zakochany mężczyzna zaczyna rozumieć, że zrobił głupstwo, ale jest już za późno, aby coś zmienić - wprawdzie można się rozstać, lecz trudno zapomnieć...
Książkę czytałam szybko i bardzo miło spędziłam z nią czas. Napisana jest z perspektywy głównych bohaterów. Głównym tematem książki była zdrada, która została wybaczona po latach, żadna ze stron jej nie rozpamiętywała, a w pewnym sensie została wybaczona. Każdy popełnia błędy i Andrzej należy do takich osób, poznaje przez przypadek szwagierkę swojej byłej dziewczyny. No i stało się zaczynają z Kel tworzyć parę. Andrzej buduje nowy związek zatajając pewne sprawy z przeszłości. Jak się w pewnym momencie okazuje, że nie był to dobry pomysł. Ponieważ kłamstwo ma krótkie nogi, a prawda wychodzi na ...