Po uroczystym pogrzebie Richarda Abernethie'ego członkowie rodziny zbierają się w rezydencji zmarłego, by uczestniczyć w stypie oraz oficjalnym odczytaniu testamentu. Atmosfera jest, jak na okoliczność przystało, poważna, choć daleka od rozpaczy. Bliscy Richarda od dawna nie utrzymywali z nim kontaktów, on sam umarł nagle, w samotności. Nastrój psuje pewna nieoczekiwana wypowiedź, której autorka sugeruje jakoby zmarły nie zakończył życia śmiercią naturalną. Niedługo potem zostaje znaleziona martwa...
[z okładki]