Co można jeszcze napisać o tak znanych powieściach. Bawiłam się przednie i oczywiście zostałam wyprowadzona na manowce. Lubię angielski humor, a opowieść jest naprawdę pokrętna. Tomasz i Prudenced są małżeństwem z 30 letnim stażem. On emerytowany agent wywiadu, ona emerytowana pielęgniarka. Razem rozwiązują zagadki kryminalne, które Prudence chyba wyczuwa piątym zmysłem. Odwiedzając Ciotkę w domu opieki Prudence spotyka panią Lancaster opowiadającą o dziecku za kominem. Po pewnym czasie Ciotka umiera, a pani Lancaster znika. Zostaje jednak podarowany Ciotce obraz z dziwnym domem. W domu opieki umiera więcej kobiet. Czy były to naturalne zgony? Prudence wyczuwa w tym wszystkim jakąś zbrodnię. Wyrusza na poszukiwanie pani Lancaster i domu na obrazie. Czu znajdzie dom z obrazu? Czy uda jej się odnaleźć panią Lancaster? Kim jest pani Lancaster? Czy uda jej się odkryć jakieś zbrodnie? Jakie to będą zbrodnie? Trzeba przyznać, że Prudence uwielbia trzymać wszystko w tajemnicy i do tego ma szczególny dar pakować się w kłopoty. Jej mężowi trudno za nią nadążyć
Świetnie się bawiłam, czego i życzę innym w trakcie czytania.