Opinia na temat książki Pod osłoną nocy

Ta książka jest inna niż poprzednie z trylogii wiktoriańskiej, skupia się na zupełnie innych aspektach życia. Poprzednie były bardziej kryminalne, skupiały się na przygodach i akcji, a homoseksualizm bohaterek był tylko tłem, jedną z ich cech, a nie treścią powieści. Tutaj mamy do czynienia z czterema postaciami, których życie prywatne jest właściwie jedynym tematem tej książki: samotną, męską lesbijkę Kay, śmiertelnie zazdrosną o swoją partnerkę Helen, uwikłaną w wieloletni romans z żonatym mężczyzną Viv oraz enigmatycznym, posiądzanym o homoseksualizm Duncanem. Książka schodkowo cofa się w czasie by opowiedzieć o powiązaniach bohaterów, o ich życiu i o tym, co doprowadziło ich do obecnego stanu; nie ma tu wątków kryminalnych, nie jest to opowieść wojenna ani przygodowa, ale też nie romans. Autorka skupia się na wnikliwej analizie charakterów i poczynań, kreśląc przy okazji portret społeczeństwa angielskiego w czasie wojny. Nie sądzę, żeby fankom poprzednich powieści Waters ta się spodobała, ale na swój sposób jest lepsza od poprzednich.