Opinia na temat książki Pomsta

"Kaźmierczak staje się już pewniakiem" - usłyszałam ostatnio od koleżanki przy okazji rozmowy o najnowszej książce autora i nie mogę się z tym nie zgodzić.
"Pomsta" to trzecia książka autora, którą miałam okazję przeczytać i jestem zachwycona.
Uwielbiam książki dynamiczne i wielowarstwowe, które wciągają jak matnia i ta zdecydowanie taka była. Myślałam, że autor nie przebije "To mnie zabije", ale "Pomsta" w moim odczuciu była jeszcze bardziej intensywna.
Zagadka kryminalna z komisarzem Foksem w roli głównej, gdzie trup ścięli się gęsto, a pętla wydarzeń wydaje się być coraz bardziej zakręcona i ściśnięta, pochłonęła mnie bez reszty. Komu zależało na śmierci nastolatek z Warszawy i co chciał przekazać morderca?
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że tego bajzlu nie da się posprzątać, a komisarz tylko błądzi na oślep, walcząc z czasem i z systemem. Ale kiedy już poznamy zakończenie i poskładamy to w całość, powstaje obraz dość przerażający. Wrażenie potęguje również wiek ofiar i marabryczne sceny. Autor naprawdę nie oszczędza czytelnika, trzymając go w ciągłym napięciu.
Wspomniałam na początku o wielowarstwowości. Jestem pewna, że uważny czytelnik znajdzie w tej książce wiele aktualnych tematów poruszonych przez autora. Moją uwagę przykuły dwa. Oczywiście handel żywym towarem, który jest tematem wiodącym tej powieści. Drugim jest pewna tendencja, szczególnie u ludzi młodych: chęć bycia zauważonym, chęć przeżywania ekstremalnych emocji i odczuwania mocniej i bardziej. Nie ma w tym niczego złego, jeżeli te pragnienia są odpowiednio ukierunkowane. Mogą też być cholernie niebezpieczne, o czym możecie się przekonać sięgając po książkę.
Polecam z całego serca i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.