Porachunki bezimiennej pisarki

Poznajemy pracę wydawnictwa od drugiej strony, nawet nie bardzo sobie zdawałam sprawę jak ciężka jest praca ghostwritera, a wszystkie laury za dobrze wykonaną pracę zbiera ktoś inny. Dziwi mnie to, dlaczego osoby, które wykonały tak dużą rolę w stworzeniu artykułu czy książki nie mogą być wymienione jako chociaż współtwórcy. Może nawet nie zdajemy sobie sprawy czytając książki, że mógł napisać ją ktoś inny, niż autor podany na okładce, i na jaką skalę jest ten proceder...
Mimo dosyć specyficznego charakteru, ja bardzo polubiłam Vani i czekam na dalszą zapowiedzianą już część.
Polecam Wam lekturę tej książki, gdy macie ochotę na lekką, zupełnie inną i ciekawą lekturę.

Fabuła oryginalna. Główną bohaterką jest Vani Sarca która pracuje w wydawnictwie na stanowisku ghostwriterki, czyli odwala czarną robotę za tych którzy mają problem z weną twórczą. To jej wielu zawdzięcza sławę, duże pieniądze i awans. Niestety sama zarabia grosze.

Powieść została zaliczona do literatury pięknej, ale według mnie to miks gatunków. W dużej mierze to obyczajówka z domieszką kryminału, romansu i komedii.

Vani to wyjątkowa osoba, inteligentna, potrafiąca zrobić pogłębiony rys psychologiczny czytając z przysłowiowych " fusów ". Bo trudno inaczej określić fakt że znając osobę od kilku minut potrafi powiedzieć o niej więcej niż ktokolwiek ze znajomych czy pracowników. Postać sztuczna i mało wiarygodna podobnie jak cała książka.

Akcja powieści powolna i nudna. Tak naprawdę zyskuje jedynie dzięki oryginalnej fabule i narrackji która jest prowadzona lekko i żartobliwie. Niby kryminał ale w tle, niby romans ale banalny. Wszystko takie trochę po łebkach i na niby.

Ta książka to debiut literacki autorki a zarazem pierwsza część cyklu. Liczę na to że kolejny tom bardziej mi się spodoba.

"Nie ma wątpliwości: przeżywamy refluks żałosnego okresu dojrzewania, kiedy każda wymówka jest dobra, aby utrzymać kontakt fizyczny."
.
"Porachunki bezimiennej pisarki" to skarbnica tekstów, które mam ochotę wykuć na pamięć i serwować wszystkim tępym strzałom, które staną na mojej drodze. Wybaczcie, ale główna bohaterka została moją boginią od spuszczania idiotów w kanał.
.
Ale do meritum. Alice Basso zaprasza nas do włoskiego wydawnictwa, gdzie pracuje Silvana Sarca (jak blisko temu nazwisku do sarkazmu...). A pracuje w charakterze ghostwriterki. I to dobrej, bo Vani potrafi niczym kameleon przyjąć cechy osoby, za którą pisze teksty. Genialny umysł, który rozkłada na drobne od pierwszego momentu, w którym spotyka nową osobę. Zostaje wplątana nie w jedną, a w dwie intrygi. Po pierwsze dochodzi do porwania autorki dla której kobieta aktualnie pisze książkę. O aniołach. Ezoteryczny bełkot. I nie, nie jest z tego powodu szczęśliwa. Druga intryga dotyka jej samej i autora, dla którego napisała "najpiękniejszą książkę na świecie". Czujecie już ten specyficzny zapach romansu? A smrodek zdrady też? No cóż. Tak czy inaczej, Vani pokaże pazury w najlepszym pisarskim stylu. Wiecie, zemsta niejedno ma imię! Możecie mi wierzyć. Będzie epicko!
.
Bardzo cieszy mnie fakt, że to dopiero początek przygód tej niepokornej ghostwriterki, która na każdym kroku udowadnia, że włoski temperament to jedynie atut. Autorka ma lekkie pióro, jest dowcipna i na każdym kroku po...

Kryminał połączony z pracą w wydawnictwie jak ghostwriter?? Czemu nie.Jeśli zauważyć że główna bohaterka Vani to osoba nieszablonowa,ze specyficznym sposobem bycia,to mamy świetną rozrywkę na długie grudniowe dni.
Vani pracuje jako ghostwriter czyli pisze teksty za pisarzy,którzy albo mają kryzys twórczy,albo nie są w stanie sklecić poprawnie kilku zdań.Bohaterka ma tę umiejętność że umie myśleć jak dany pisarz,więc nikt się nie połapie że nie napisał tego autor widniejący na okładce.Pewnego dnia znika pisarka za którą Vani ma napisać powieść i dziewczyna nawiązuje ciekawą znajomość z komisarzem policji,fanem literackich detektywów.
Inteligentny humor,sporo żartów i ciekawa intryga.Mnie się podobało.Polecam!!

Przychodzę do Was z debiutem włoskiej pisarki Alice Basso.
Debiuty uwielbiam, a ten jest dobry i to nawet bardzo🙂
Książka została zaliczona do kategorii literatura piękna. Jednak znajdziemy tu kryminał, obyczaj, sporą dawkę śmiechu i odrobinę romansu.
To pierwszy tom cyklu z Vani Sarca.
Vani pracuje w dużym włoskim wydawnictwie i jest ghostwiterką.
Autorka przybliża nam kulisy tej pracy. Czym tak naprawdę to jest. Dlaczego osoby, które są w stanie napisać książkę dla danego pisarza sami nie chcą jej markować swoim nazwiskiem?
Ghostwritter nie tylko zajmuje się pisaniem książek, ale i publikacjami, artykułami, esejami. Nawet niewiemy jak duża część osób korzysta z tego rodzaju usług.
Postać Vani jest świetnie wykreowani, polubiłam ją od samego początku.
Pisząc jeden z tekstów dla znanej osoby jej zleceniodawczyni zostaje porwana.
Pewiem pisarz chce od niej czegoś więcej.
Zemsta jest słodka, a Vani wyrówna rachunki z każdym kto stanął jej na drodze.
Książka jest łatwa w odbiorze, styl autorki jest przystępny, klarowny. Nie ma zbędnych opisów. Czyta się szybko. Autorka potrafiła zainteresować. Jeśli tak się pisze debiuty to nie wiem co będzie dalej.

Trudno mi określić czy ta książka to komedia, romans, kryminał czy obyczajówka. Innymi słowy - były momenty śmiechu, wzruszenia,powagi oraz zagadka śmierci do rozwiązania.

Takiego pomysłu na fabułę jeszcze nigdy nie widziałam ! Byłam zaskoczona również tym, jak autorka przeprowadziła całą akcję, ponieważ byłam przekonana, że już na początku wiem, jak skończy się ta książka, a jednak - BUM ! - zaskoczenie.

Vani Sarca to główna bohaterka i jest ona ghostwriterką, czyli osobą, która pisze różne teksty, które zostają sprzedawane potem dla innej osoby ( nabywa ona wszystkie prawa do książki). Są w tym zawodzie pewne zasady, które bohaterka złamała, i sprawiło to, że życie bohaterki obróciło się do góry nogami.

Jedynym minusem były włoskie imiona, które trochę mnie irytowały, ponieważ nie jestem do nich przyzwyczajona.

Polecam tę lekturę na ciepłe dni, gdy ma się ochotę przeczytać lżejszą książkę.