Dróg do podziemnego świata Pellucidaru jest kilka. Jedna z nich wiedzie przez biegun i tą właśnie drogą trafił tam porucznik Von Horst. W trakcie ucieczki przed stadem zwierząt gubi się w lesie, a w Pellucidarze, gdzie nie ma kierunków, bo słońce cały czas tkwi w zenicie, nie ma podziału na dni i noce, bardzo trudno odnaleźć raz zgubionych towarzyszy.
Epopeja von Horsta przez różne krainy Pellucidaru jest jak powrót do epoki kamienia. Na szczęście jest wysportowany i wyszkolony, a także inteligentny, co daje mu sporą przewagę nad pierwotnymi ludźmi, których spotyka na swojej drodze. Traci broń, ubranie i buty szybko się zużywają i tylko powyższe cechy różnią go od tubylców.