Do sięgnięcia po tę książkę skłoniła mnie piękna i taka klimatyczna okładka, i chociaż mieszkam nad jeziorem, to chętnie wybrałabym się w tamto miejsce.
Historyczka Cyntia, pracuje i mieszka w Szczecinie, na prośbę dawno niewidzianego przyjaciela Matwieja, postanawia udać się na urlop w rodzinne, malownicze strony. Jej przyjazd dla matki jest sporym zaskoczeniem, chce aby córka wracała do Szczecina i sama z nią spędzi tam jej urlop. Jednak Cyntia chce spotkać się z dawnymi przyjaciółmi, Matwiejem i jego bratem Zacharem, co znów nie podoba się jej matce.
Ich rodziny kiedyś bardzo się przyjaźniły, ojcowie znali się z czasów studenckich, obaj pasjonowali się historią, co również zainteresowało Cyntię. Niestety, ojciec Cyntii zginął w wypadku, zaś ojciec Matwieja i Zachara wyjechał do Gdańska. Matwiej uważa, że to nie był zwykły wypadek, ze ma z tym związek jakaś tajemnica, którą skrywali obaj ojcowie, badając dzieje rodów zamieszkujących okoliczne zamki. Lecz, gdy Matwiej z Cyntią próbują rozwikłać tę zagadkę, okazuje się, że nie jest to takie całkiem proste. Powoli na jaw zaczynają wychodzić skrywane rodzinne tajemnice, których jednak nie chce wyjawić matka Cyntii, ani Zachar, nawet Matwiej ma swoje sekrety… Cyntia próbuje to rozwikłać, a z jakim skutkiem, to musicie sami przeczytać.
Ja, po przeczytaniu czytaniu książki, znam wszystkie sekrety, nie mogę jednak napisać tego, więc teraz Was zachęcam do sięgnięcia po tę książkę!!!.