W 2016 roku autor bestsellerów New York Timesa Ben Shapiro przemawiał na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Setki funkcjonariuszy policji zostało wezwanych do obstawy jego wykładu. Co wzbudziło taki strach wokół jego postaci? Argumentował on, że zachodnia cywilizacja znajduje się w ideologicznym kryzysie i brak jej wyraźnego celu; że pozwoliliśmy, aby poczucie wspólnoty zostało zastąpione przez emocjonalne spory, a polityczny oportunizm ograniczył nasze indywidualne prawa; że uczymy nasze dzieci, że ich uczucia liczą się bardziej niż racjonalna argumentacja; oraz że sens życia jest jedynie arbitralny i subiektywny.
Jako społeczeństwo zapominamy, że prawie każde wielkie wydarzenie w historii spowodowane było działalnością ludzi, którzy wierzyli zarówno w wartości judeochrześcijańskie, jak i w grecką siłę rozumu. W książce Prawa strona historii Shapiro przebrnął przez ponad 3500 lat, kilkudziesięciu filozofów i gęstwinę współczesnej polityki, aby pokazać, w jaki sposób nasze wolności zostały zbudowane na bliźniaczych koncepcjach, że każda istota ludzka jest stworzona na obraz Boga i że istoty ludzkie zostały stworzone z rozumem zdolnym do odkrywania Bożego świata.
Możemy podziękować tym wartościom za powstanie nauki, marzenia o rozwoju, prawa człowieka, dobrobyt, pokój i artystyczne piękno. Jerozolima i Ateny zbudowały Amerykę, położyły kres niewolnictwu, pokonały nazistów i komunistów, wydźwignęły miliardy ludzi z ubóstwa i dały kolejnym miliardom duchowy cel.
Jesteśmy jednak w trakcie procesu odchodzenia od judeochrześcijańskich wartości i greckiego prawa naturalnego, obserwując upadek naszej cywilizacji w kierunku starej jak świat kultury plemiennej, indywidualistycznego hedonizmu i moralnego subiektywizmu. Wierzymy, że możemy zadowolić się intersekcjonalizmem, naukowym materializmem, postępową polityką, autorytarnymi rządami lub nacjonalistyczną solidarnością.
Tak się nie da.
Świat Zachodu jest wyjątkowy, a w książce Prawa strona historii Ben Shapiro brawurowo pokazuje, jak straciliśmy z oczu moralny cel, który napędza każdego z nas do stawania się coraz lepszym, święty obowiązek współdziałania dla większego dobra.
To książka dla ludzi, którzy pragną wreszcie stać się dojrzali – książka adresowana do kultury, której grozi samozagłada, jeśli ludzie, którzy ją kształtują, nie zechcą dorosnąć. To książka idealna dla naszych niedojrzałych, zagmatwanych, złożonych, ale wyjątkowo obiecujących czasów. Mam nadzieję, że zawarta w niej mądrość pomoże wielu niespokojnym duszom w znalezieniu i kroczeniu prostą i wąską ścieżką naprzód i pod górę. Wszystko, co zbudowaliśmy – wszystko, co obecnie mamy w ramach naszego wspaniałego dobrobytu – zależy bardziej, niż możemy sobie wyobrazić, od tego, czy każdemu z nas uda się to zrobić.
To książka dla ludzi, którzy pragną wreszcie stać się dojrzali – książka adresowana do kultury, której grozi samozagłada, jeśli ludzie, którzy ją kształtują, nie zechcą dorosnąć. To książka idealna dla naszych niedojrzałych, zagmatwanych, złożonych, ale wyjątkowo obiecujących czasów. Mam nadzieję, że zawarta w niej mądrość pomoże wielu niespokojnym duszom w znalezieniu i kroczeniu prostą i wąską ścieżką naprzód i pod górę. Wszystko, co zbudowaliśmy – wszystko, co obecnie mamy w ramach naszego wspaniałego dobrobytu – zależy bardziej, niż możemy sobie wyobrazić, od tego, czy każdemu z nas uda się to zrobić.
JORDAN PETERSON