Opinia na temat książki Projekt Hail Mary

@temptershell @temptershell · 2021-06-23 09:18:03
Przeczytane
Przez równe 6 lat nie spotkałem równie ciekawej, dowcipnej i wciągającej książki jak “Projekt Hail Mary”. Tyle czasu upłynęło od momentu przeczytania “Marsjanina” czyli pierwszej książki Andy’ego Weira. “Artemis” nie wciągnęła mnie tak bardzo jak "Marsjanin" i nie ma się co dziwić gdyż była to całkiem inna historia, inne realia, tempo i zdecydowanie o wiele więcej postaci. W przypadku "Projekt Hail Mary" mamy ogrom podobieństw, od humoru i ilości bohaterów po problemy techniczne i naukowe przedstawione w książkach.
Z racji tego, że zwykle czytam 4-6 książek w jednym czasie to nie mogłem sobie pozwolić na wchłonięcie najnowszej książki Weira w 3 czy 4 dni ale delektowałem się nią ponad 2 tygodnie co chwilę sprawdzając książkowe “dane naukowe” z faktami biologicznymi i fizycznymi.
Mimo dosyć ciężkiej tematyki, te pół tysiąca stron czyta się niebywale szybko, lekko ale nie bezrefleksyjnie. W miarę oryginalne podejście do astrofizyki i samej fantastyki naukowej nie każdemu może się spodobać. Ja jestem dosyć wybredny jeżeli chodzi o ten gatunek ale na moje szczęście (no i wydawcy) uwielbiam styl autora.
Póki co, najlepsza pozycja beletrystyczna w tym roku!

na skalach:
goodreads: 4,35/5
lubimyczytać: 9,3/10
u mnie: 93/100
Data przeczytania: 2021-06-23
× 9 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Projekt Hail Mary
3 wydania
Projekt Hail Mary
Andy Weir
8.4/10

Samotny astronauta musi uratować Ziemię przed katastrofą. Z załogi, która wyruszyła na straceńczą misję ostatniej szansy, przeżył jedynie Ryland Grace. Teraz od niego zależy, czy ludzkość prze...

Komentarze

Pozostałe opinie

Absolutnie wspaniała, wspaniała, wspaniała! Zakorzeniony głęboko w naszej popkulturowej pop-świadomości obraz pierwszego kontaktu Ludzkości z obcą formą życia zwykle zakłada, że owi obcy są rasą int...

Ryland Grace jest bohaterem powieści Projekt Hail Mary, ale ma też szansę stać się wybawcą świata, jeżeli uratuje nas przed astrofagami. Rylanda poznajemy w momencie, kiedy budzi się ze śpiączki, zna...

Nie lubię sci - fi. Nigdy nie lubiłam i wszelkie próby podczytywania czegokolwiek w ten deseń kończyły się zaliczaniem jednej porażki po drugiej. O ile powody sięgnięcia po raz kolejny po ten rodzaj ...

Dosyć dobra książka. Niestety nie podobało mi się jej zakończenie.

@liberanimarum@liberanimarum