"Przeklęte tango" jest tylko pozornie "powieścią lat 30-tych" - w rzeczywistości jest to jeden z aktów oskarżenia przeciwko tej właśnie "masowej" kulturze, gdzie autentyczne przeżycia artystyczne jakże często zastępowane są różnego rodzaju demagogią. Fakt, że właściwym bohaterem i "oskarżonym" tej powieści jest tango - w Argentynie, jeśli nie przedmiot najwyższego kultu, to w każdym razie głębokiego i żywego sentymentu - nadaje książce szczególnie prowokacyjny charakter. Przeniesienie akcji w lata 30-te zaledwie maskuje ten właśnie prowokatorski charakter. Bo jeśli, demaskowany w dwóch pozostałych powieściach, problem "cywilizacji filmowej" może być sprawą jakiegokolwiek społeczeństwa - to tango, rzecz jasna, jest tylko, wyłącznie, argentyńskie. I powieść Manuela Puiga spotkała się w Argentynie z olbrzymim powodzeniem...
Historia umierającego w młodym wieku na gruźlicę prowincjonalnego "Don Juana", wokół którego kłębi się burza namiętności, uczuć, żalów i zazdrości - jest jakby żywcem wzięta z jakiejś, przed laty nagranej, gramofonowej płyty. Fragmenty dawnych tang, rozpoczynające każdy rozdział, synkopują jakby historie poszczególnych bohaterów... Ten rodzaj pastiszu "powieści-serialu" (?) jest dziełem autentycznej sztuki pisarskiej - śmiałej, nowatorskiej i dojrzałej. Autor z mistrzostwem operuje różnymi stylami, zmieniającymi się w zależności od typu i charakteru tekstów: listów, dzienników osobistych, fragmentów gazet lub policyjnych raportów... Równocześnie, podobnie jak i w pozostałych dwóch powieściach, uderza tu bogactwo językowe - implikowane też poprzez różnorodność postaci - co jest jedną z dziedzin poszukiwań pisarskich Manuela Puiga.
Historia umierającego w młodym wieku na gruźlicę prowincjonalnego "Don Juana", wokół którego kłębi się burza namiętności, uczuć, żalów i zazdrości - jest jakby żywcem wzięta z jakiejś, przed laty nagranej, gramofonowej płyty. Fragmenty dawnych tang, rozpoczynające każdy rozdział, synkopują jakby historie poszczególnych bohaterów... Ten rodzaj pastiszu "powieści-serialu" (?) jest dziełem autentycznej sztuki pisarskiej - śmiałej, nowatorskiej i dojrzałej. Autor z mistrzostwem operuje różnymi stylami, zmieniającymi się w zależności od typu i charakteru tekstów: listów, dzienników osobistych, fragmentów gazet lub policyjnych raportów... Równocześnie, podobnie jak i w pozostałych dwóch powieściach, uderza tu bogactwo językowe - implikowane też poprzez różnorodność postaci - co jest jedną z dziedzin poszukiwań pisarskich Manuela Puiga.