Nagły rozkaz wyrywa autora z sielskiej atmosfery Feldafing i zmusza go do wyruszenia z powrotem do Berlina, w celu poinformowania przełożonych o postępach pracy nad zbiorowym portretem admirała Dönitza i jego najlepszych dowódców okrętów podwodnych. Tam otrzymuje rozkaz przewiezienia dokumentów do Brestu i rozpoczęcia tam pracy nad nową książką sławiącą czyny niemieckiej floty okrętów podwodnych. Leci samolotem do Paryża i tam zastaje go alianckie lądowanie na plażach Normandii 6 czerwca 1944 roku. Postanawia jak najszybciej wyruszyć w dalszą drogę do Brestu, tym razem rozklekotaną ciężarówką na gaz drzewny. Za wszelką cenę chce dotrzeć do Starego, który może coś wiedzieć o losach Simone, francuskiej kochanki narratora, o której wszelki słuch zaginął. Po drodze ustawiczne naloty, na każdym kroku ciała zabitych, wstrząsający epizod z załogą zestrzelonego i płonącego samolotu, zdezorientowani żołnierze usiłujący dowiedzieć się, co tam słychać w ojczyźnie. Powszechna atmosfera niepewności i przeczucie zbliżającej się klęski.