Opinia na temat książki "...płakaliśmy bez łez...": Relacje byłych więźniów żydowskiego Sonderkommando z Auschwitz

@fajgele @fajgele · 2022-05-28 16:34:38
Pozwólcie, że zacznę od dość osobistego wstępu. Gdyby ktoś zapytał o najważniejszą książkę̨ mojego życia… to będzie właśnie ta książka. „Płakaliśmy bez łez”. Kupiłam ją jeszcze będą uczniakiem, trochę poleżała na półce i niecały rok przed maturą, w 2004 roku, postanowiłam tę książkę przeczytać. Wcześniej temat Sonderkommando niezbyt mnie interesował, w przeciwieństwie do wspomnień i relacji opisujących codzienność więźniów KL Auschwitz. Jak z pewnością̨ zauważyliście, byli więźniowie do współwięźniów z Sonderkommando odnoszą̨ się z reguły niechętnie. Od drobnych pejoratywów po oskarżenia naprawdę ciężkiego kalibru. I ta niechęć́ udzielała się trochę także i nastoletniej mnie… Dopiero lektura „Płakaliśmy bez łez” sprawiła, że całkowicie zmieniłam swój sposób patrzenia na Sonderkommando i wkrótce ten temat stał się dla mnie najważniejszym wątkiem w historii KL Auschwitz. A potem- zainteresowaniami badawczymi.

Książka Gideona Greifa dzieli się na dwie części. Pierwsze 104 strony to opracowanie historyczne, od powstania w KL Auschwitz pierwszego krematorium po powojenne losy garstki ocalałych więźniów z Sonderkommando. Druga część książki to natomiast relacje - zapisy rozmów, jakie Greif przeprowadził z grupą ocalałych (dodam, że ostatni z ocalonych więźniów z Sonderkommando zmarł w marcu 2020 roku). To niezwykle cenny materiał, jak i zresztą cała praca badawcza Greifa.

Książka, co oczywiste, jest wstrząsająca. W 2004 roku skutecznie wywróciła mój 18-letni wtedy świat do góry nogami. Mimo to, polecam ją. Polecam ją przeczytać każdemu, komu Sonderkommando z Auschwitz jawi się jako „banda pijanych zwyrodnialców”, rzekomo pomagająca Niemcom w ludobójstwie. Nie jest nam trudno osądzać i oceniać, a tymczasem w Auschwitz między czernią i bielą było jeszcze milion odcieni szarości, a pozory często okazywały się mylące.

Może i Wam przeczytanie tej książki uświadomi coś ważnego.
Ocena:
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
"...płakaliśmy bez łez...": Relacje byłych więźniów żydowskiego Sonderkommando z Auschwitz
3 wydania
"...płakaliśmy bez łez...": Relacje byłych więźniów żydowskiego Sonderkommando z Auschwitz
Gideon Greif
9.6/10

„Kto wie", pisał na pryczy w Auschwitz Załmen Gradowski, członek Sonderkommando, „czy po tej katastrofie będą żyli jeszcze świadkowie, którzy o tym opowiedzą". Więźniowie z tego komanda byli naoczny...

Komentarze

Pozostałe opinie

... Czy dokładnie zeskrobałeś z pieca popioły przyjaciół i bliskich? I czy przez śnieg ciagnąłeś wózek Do hałdy z popiołami ludzi spalonych wcześniej? Czym zaimowalo się i kim było sonderkommando ...

Sonderkommando to temat ciężki, bo więźniowie obozów zagłady wykonujący prace w tych obozach nie byli zwykłymi pracownikami, którzy sami zgłosili się na ochotników. Byli to ludzie, którzy wbew wła...

AN
@angelika.a.romer

"Myślę, że nikt nie ma prawa, żeby ich [Sonderkommando] osądzać, ani ten, kto doświadczył życia w obozie, nie mówiąc już o kimś, kto go nie doświadczył". Książka zawiera wstrząsające wspomnienia były...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl