Opinia na temat książki Rembrandt wojna i dziewczyna z kabaretu

@anna.urbanska @anna.urbanska · 2012-10-24 19:29:33
Przeczytane
Urocza, trochę smutna, więcej bardzo zabawna, książka. Naprawdę udana. Czytając o Leonie i jego Marysi czy o baronostwie Jakimśtam nie mogłam się oprzeć przypominaniu sobie Magdaleny Samozwaniec i jej "Na ustach grzechu". Doskonale osadzona w realiach wojny, a jednocześnie tak inna, tak nietypowa. Miła odmiana, inteligentna, lekka, bardzo zabawna i bardzo smutna - słowem, jedyna w swoim rodzaju. Myślę, że książka byłaby świetnym zaproszeniem do zapoznania się z tematyką wojenną dla osób, które jeszcze nigdy poważnie się nią nie zainteresowały. Sceny smutne i drastyczne, oddające rzeczywiste wydarzenia - jak np rozstrzelanie stu siedmiu mężczyzn na Wawrze, czy skopanie na śmierć małej kwiaciarki, czy zastrzelenie kobiety, która nie zdążyła przed godziną policyjną wejść do bramy - przybliżają nieco atmosferę okupacji i dla kogoś nieobytego z tą tematyką mogą być właśnie bodźcem zachęcającym do pochylenia się nad wojną. Irenka Górecka, piękna młoda tancerka i aktorka jest bardzo sympatyczna, ale jej wygórowana pewność siebie, dystans w stosunku do okupanta i pewnego rodzaju cynizm w postępowaniu wobec Niemców są zdecydowanie wyolbrzymione. Jej postawa życiowa i założenie, że nie jest stworzona do miłości i macierzyństwa to cechy różniące ją od ludzi okresu wojny, nawet od pokolenia kolumbów... Przecież w tamtym czasie rodzina była rzeczą najważniejszą, chyba właśnie dlatego, że ciągle ktoś ginął... Postacie Niemców są również w pewnym sensie "powykrzywiane". Bogler choć okrutny i bezwzględny jest też śmieszny i żałosny. Eichhorn natomiat jest sentymentalnym głupcem, który nie może się zdecydować na to, czy będzie dobry czy zły :))) Mam nieodparte wrażenie, że wojna jest tu tylko czynnikiem przyciągającym czytelnika, bo sama powieść to przecież nic innego jak sensacyjny kryminał z dużą dozą wątków humorystycznych. Zdarzają się tu fragmenty dające do myślenia, ale jest ich dużo mniej niż np w "Azylu". Myślę, że jeżeli ktoś czyta tę książkę jedynie dla przyjemności i "rozerwania się" to wówczas nie będzie jej krytykował. Jeśli szuka kryminału i sensacji, będzie zachwycony :) Jeśli natomiast chciałby się przy okazji dowiedzieć czegoś konkretnego o wojnie,to niestety, źle trafił :) Jest jednak jeszcze coś, co przemawia za tym, że warto tę powieść czytać. Wszystkie sceny, za wyjątkiem wątku sensacyjnego, są oparte na faktach. Może nie wnoszą one nic nowego do stanu naszej wiedzy na temat wojny, ale stanowią tło, które dobrze wprowadza w klimat wojennej Warszawy, rzeczywistości okupacyjnej. Poza tym robią z tej książki nie zwykłe czytadełko, ale powieść, która coś wnosi, coś daje. Powieść Kalickiej jest utrzymana w klimacie, który bardzo przywodził mi na myśl przedwojenną i wojenną Warszawę. Irenka jest trochę zbyt niefrasobliwa, jest postacią nieprawdopodobną, słabo umotywowaną psychologicznie, ale mimo wszystkich wad jest rozbrajająca. Ja szukałam w tej powieści przede wszystkim klimatu - odmiennego od tego, który panuje w poważnych pozycjach o wojnie. i znalazłam go. Bo wojenna Warszawa i Warszawiak pod okupacją, to nie tylko śmierć, nieszczęście i rozpacz, to także kpina z Hitlera, spoglądanie z nadzieją w przyszłość, to "siekiera, motyka", bronienie się żartem przed tragedią. Bo Warszawa czy Kraków pod okupacją to nie tylko Żydzi zamknięci w gettcie, to nie tylko młodzi konspiratorzy uczący się na tajnych kompletach i walczący w podziemiu, ale także wielbione przed wojną dziewczęta - aktorki, piosenkarki, które wcale nie zamierzały walczyć, ale często "jakoś tak wychodziło", to także polska arystokracja, na wszystko patrząca z dystansem i uśmiechem wychodząca z założenia, że wszystko się ułoży, ale jednocześnie za wszelką cenę broniąca nie tylko swoich przywilejów, ale także polskości i tradycji, z góry patrząca na okupanta, uważająca go za barbarzyńcę, który prędzej czy później nie uniknie sprawiedliwości. Właśnie tacy ludzie zostali ukazani w powieści Kalickiej. I ten batiarski humor ulicy... http://zielonowglowie.blogspot.com/
Ocena:
Data przeczytania: 2012-10-24
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Rembrandt wojna i dziewczyna z kabaretu
4 wydania
Rembrandt wojna i dziewczyna z kabaretu
Manula Kalicka
7.9/10
Cykl: Na przekór losowi, tom 1

Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu to napisana z humorem powieść o prawdziwej przyjaźni i bezinteresownym poświęceniu. Książka, która wzrusza i jednocześnie wywołuje uśmiech na twarzy. Warszawa,...

Komentarze

Pozostałe opinie

„Dziewczyna z Kabaretu” to pierwszy tom serii o Irence Góreckiej. Kobieta jest niezwykle przebojowa i ambitna. Nie brakuje jej również sprytu. Jest tancerką kabaretową. Wybuch II Wojny Światowej jak ...

Autorka komentuje swoją powieść takimi słowami "Mam nadzieję, że książeczka, którą napisałam, jest lekką łatwą i przyjemną" a opis na okładce umieszczony przez wydawcę głosi, że to historia Dolasa w ...

Ależ mnie ta książka pozytywnie zaskoczyła. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Dosłownie jestem oczarowana "Dziewczyną z kabaretu". Podczas lektury towarzyszyło mi bardzo wiele skrajnych emocji od ...

Oryginalne postacie, niektóre piękne, inne okrutne. Niesamowity humor, realne opisy, bardzo dobre teksty. Mądre przesłanie, optymizm, wiara, nadzieja to wartości które pomogą przetrwać złe czasy. Pole...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl