Ubiegłoroczna kandydatka do Literackiej Nagrody Nobla Herta Müller (ur. 1953) to jedna z najwybitniejszych postaci współczesnej literatury niemieckiej. Urodzona w rumuńskim Banacie Niemka, spędziła dzieciństwo i młodość w kraju komunistycznej dyktatury. Tam rozpoczęła się jej kariera literacka, szybko przerwana zakazem publikacji. Prześladowana przez władzę, wyemigrowała do Niemiec, gdzie do dziś mieszka i tworzy. Zdobyła uznanie na arenie międzynarodowej, o czym świadczą liczne przekłady oraz nagrody, w tym Impac Dublin Literary Award za powieść „Sercątko”.
Opublikowana w 1994 roku powieść „Sercątko” (”Herztier”) to obraz z życia Rumunii w czasach reżimu Ceausescu. Jej główny wątek stanowią losy czwórki studentów – narratorki, Georga, Edgara i Kurta — których zbliża do siebie samobójcza śmierć Loli, koleżanki z akademika. Ich przyjaźń przyjmuje z konieczności tajny charakter – są bowiem śledzeni, ich rzeczy przeszukiwane, listy – konspiracyjnie obwiązywane włosem – kontrolowane. Wiersze, notatki pamiętniki trzymają z dala od miejsca zamieszkania, w sekretnych kryjówkach. Niebawem rozpoczynają się przesłuchania. Kapitan służby bezpieczeństwa Pjele psychicznie i fizycznie pastwi się nad rzekomymi wywrotowcami. Prześladowania jeszcze bardziej wzmacniają emocjonalną więź czwórki. Ich przyjaźń jest pancerzem ochronnym, oazą normalności w świecie, w którym dyktatura wypacza relacje międzyludzkie. Studenci wyrywający się z wsi i prowincjonalnych miasteczek w poszukiwaniu lepszego życia, robotnicy wytwarzający „drewniane melony” i „blaszane owce” – nędzne namiastki produktów, chłopi żyjący z przemytu, kradzieży i wyjazdowego handlu – wszyscy trwają w oczekiwaniu na śmierć dyktatora. Wielu podejmuje próby ucieczki za granicę, znaczna z nich część przy tym ginie.
Nędza i strach o własne życie wypacza relacje międzyludzkie, nawet najbliżsi współpracują z policją i tajnymi służbami, nikomu nie sposób zaufać.
„Sercątko” to opowieść o przyjaźni wystawionej na najcięższą próbę, o strachu, od którego nie ma uwolnienia. Narratorka, której podobnie jak Edgarowi, udaje się na koniec wyjechać do wolnych Niemiec, wciąż czuje bliskość swojego prześladowcy Pjele — nie tylko za sprawą przychodzących listów z pogróżkami. Jest ciągle obecny „pod czaszką”, złowrogo czai się w zakamarkach duszy.
Müller podejmuje pytania najważniejsze: o prawdę i kłamstwo, szczerość i zdradę, o moralność zniewolonych jednostek, o wartość życia i „powszedniość” śmierci.
„Sercątko” można odczytać jako apel o upamiętnienie zbrodni Securitate – to wymiar historyczny książki. Ale jest też inna, intymna strona powieści, którą budują reminiscencje z dzieciństwa – bolesne poznawanie świata i jego reguł.
Książka napisana jest fascynującym językiem. Bezpośredni i surowy niczym w raporcie, jest zarazem poetycki: z pełną dyscypliny metaforyką, rytmem, specyficzną symboliką. Müller nie bawi się materią słowa, nazywa [rzeczy] po imieniu, bez tkliwości, z bystrością znakomitego obserwatora, z wiarygodnością uczestnika i tragizmem ofiary.
Opracowała Verena Majchrowska
Opublikowana w 1994 roku powieść „Sercątko” (”Herztier”) to obraz z życia Rumunii w czasach reżimu Ceausescu. Jej główny wątek stanowią losy czwórki studentów – narratorki, Georga, Edgara i Kurta — których zbliża do siebie samobójcza śmierć Loli, koleżanki z akademika. Ich przyjaźń przyjmuje z konieczności tajny charakter – są bowiem śledzeni, ich rzeczy przeszukiwane, listy – konspiracyjnie obwiązywane włosem – kontrolowane. Wiersze, notatki pamiętniki trzymają z dala od miejsca zamieszkania, w sekretnych kryjówkach. Niebawem rozpoczynają się przesłuchania. Kapitan służby bezpieczeństwa Pjele psychicznie i fizycznie pastwi się nad rzekomymi wywrotowcami. Prześladowania jeszcze bardziej wzmacniają emocjonalną więź czwórki. Ich przyjaźń jest pancerzem ochronnym, oazą normalności w świecie, w którym dyktatura wypacza relacje międzyludzkie. Studenci wyrywający się z wsi i prowincjonalnych miasteczek w poszukiwaniu lepszego życia, robotnicy wytwarzający „drewniane melony” i „blaszane owce” – nędzne namiastki produktów, chłopi żyjący z przemytu, kradzieży i wyjazdowego handlu – wszyscy trwają w oczekiwaniu na śmierć dyktatora. Wielu podejmuje próby ucieczki za granicę, znaczna z nich część przy tym ginie.
Nędza i strach o własne życie wypacza relacje międzyludzkie, nawet najbliżsi współpracują z policją i tajnymi służbami, nikomu nie sposób zaufać.
„Sercątko” to opowieść o przyjaźni wystawionej na najcięższą próbę, o strachu, od którego nie ma uwolnienia. Narratorka, której podobnie jak Edgarowi, udaje się na koniec wyjechać do wolnych Niemiec, wciąż czuje bliskość swojego prześladowcy Pjele — nie tylko za sprawą przychodzących listów z pogróżkami. Jest ciągle obecny „pod czaszką”, złowrogo czai się w zakamarkach duszy.
Müller podejmuje pytania najważniejsze: o prawdę i kłamstwo, szczerość i zdradę, o moralność zniewolonych jednostek, o wartość życia i „powszedniość” śmierci.
„Sercątko” można odczytać jako apel o upamiętnienie zbrodni Securitate – to wymiar historyczny książki. Ale jest też inna, intymna strona powieści, którą budują reminiscencje z dzieciństwa – bolesne poznawanie świata i jego reguł.
Książka napisana jest fascynującym językiem. Bezpośredni i surowy niczym w raporcie, jest zarazem poetycki: z pełną dyscypliny metaforyką, rytmem, specyficzną symboliką. Müller nie bawi się materią słowa, nazywa [rzeczy] po imieniu, bez tkliwości, z bystrością znakomitego obserwatora, z wiarygodnością uczestnika i tragizmem ofiary.
Opracowała Verena Majchrowska