Jest to drugi tom i szczerze to jeśli pierwszy był podobny to pewnie po jego przeczytaniu odpuściła bym czytanie tego 🤷♀️
Książka to niezły grubasek więc wiadomo, że trzeba spędzić z nią więcej czasu ale w moim przypadku ten czas był mega długi i przeplatany czytaniem innych książek.
Historia totalnie mnie nie porwała, dłużyła się niemiłosiernie i właściwie nie znalazłam w niej żadnego boom 🤷♀️
Praktycznie wszystko co w niej było zawarte, znalazłam w opisie okładkowym i opiniach innych czytających. Historia jakich napisano już wiele 😐
Szczerze to mega średniak 🤷♀️
-opis wydawcy-
W liceum plastycznym, w którym uczy się Ania, pojawia się nowy nauczyciel matematyki. Niezwykle przystojny, a zarazem bardzo wymagający i o paskudnym charakterze. Uczniowie z miejsca nazywają go Potworem. Dla Ani miniony rok był szczególnie trudny. Teraz, kiedy wydawało się, że powoli odzyskuje spokój, uderzają w nią kolejne wydarzenia. Pola, najlepsza przyjaciółka, wyjeżdża do Londynu, a nowy nauczyciel wzbudza w niej autentyczne przerażenie. Nieoczekiwanie, w trudnych okolicznościach, matematyk udziela jej pomocy.
Przez przypadek Ania poznaje Gutka i tak trafia do grupy Dworzec skupiającej młodych artystów. To otwiera nowy rozdział w życiu dziewczyny. Michał, zakochany w Ani, cierpliwie czeka na sygnał z jej strony, a Potwór z każdym dniem staje się mniej straszny. Relacje coraz bardziej się komplikują, a Ania nie potrafi do końca rozpoznać swoich uczuć…