Opinia na temat książki Siostra gwiazd

Cóż to był za rollercoaster uczuć!

Po "Siostrę Gwiazd" Marah Woolf sięgnęłam, bo nie mogłam się oprzeć namowom @nattrook . Udało mi się również nakłonić do czytania @ksiazka.oddycham , co spowodowało, że czytałyśmy tę serię niemal razem (niemal, bo ona była nieco do przodu - ja skończyłam pierwszą część w dniu, w którym ona ukończyła serię xD).

Choć seria opowiada o trzech siostrach, Vianne, AImee i Marelle, głównie towarzyszymy tej pierwszej, najmłodszej z nich, która wskutek demonicznej gorączki - z której wyleczył ją Ash, członek Kongregacji - utraciła dostęp do swojej magii. Po dwuletniej nieobecności siostry wracają do Francji, do swojego domu na skraju lasu Broceliande, jednak Ezra - Wielki Mistrz Loży i młodzieńcza miłość Vianne - nie jest zachwycony ich decyzją.

Nad krajem ciąży widmo wojny z demonami, niemagiczni i część magicznych uciekają - lub są do tego zmuszani - poza granice ojczyzny. Siostry jednak nie zamierzają tego robić i pozostają w rodzimej miejscowości.

Przez większą część powieści nie doświadczamy wiele akcji - towarzyszą nam za to tajemnice, intrygi i uczucia. Uczucia, które mogą wydawać się romantyczne lub irytować. Dla mnie była to niestety ta druga opcja: Vianne każdą decyzję uzależnia od Ezry, który jasno dał jej do zrozumienia, że nie ma zamiaru się z nią wiązać. Dziewczyna nie chce przyjąć tego do wiadomości, rozwodzi się nad tym, jaka to jest biedna, samotna i niekochana, łudzi się, że wizją ich wspólnej przyszłości. O ile częściowo można ją zrozumieć - utrata mocy to coś najgorszego dla czarownicy - tak jej przywiązania do Ezry zwyczajnie nie rozumiałam. Za to jego zachowanie sprawiało, że miałam ochotę rzucić książką przez okno!

Mimo tego historię połknęłam w ciągu paru dni i nie mogę się doczekać kontynuacji. Zakończenie pozostawiło nas w takim zawieszeniu… no i mam nadzieję poznać trochę lepiej relacje pozostałych sióstr, zwłaszcza najstarszej i pewnego demona…

~ A.