Opinia na temat książki Skazany na zło

Bardzo brutalnie, krwiście i krwawo, akcja, akcja, zwrot i kolejna akcja, cały czas pędząca z prędkością światła. I dwóch głównych bohaterów: jeden zły, drugi do zła sprowokowany. Socjopata i jego ofiara, która stanie do walki. Który przechytrzy przeciwnika?
Do tego kilka postaci pobocznych i trupy - ofiary morderstw, popełnianych brutalnie, a opisanych szczegółowo. Brr!
Czytaniu towarzyszył strach, obrzydzenie i niedowierzanie, że można wykombinować taką fabułę. Ale tego się powinnam spodziewać po poprzedniej lekturze „Dziedzictwa zbrodni”. Bezwzględny i przerażający thriller, dla czytelników o mocnych nerwach, dużej odporności na obrzydlistwo, z zapotrzebowaniem na brutalne sceny. Czyli raczej nie dla mnie.
Doceniam w kategorii thriller, ba - nawet thriller psychologiczny. Sprowokował mnie do zastanowienia do czego może być zdolny człowiek i jakich trzeba uwarunkowań, by obudzić w nim bestię. I jak ja bym się zachowała? Chyba wiem - inaczej. Ale to tylko chyba.
Co na przyszłość z książkami Adriana Bednarka? Z jednej strony nie mam przekonania, czy to literatura, z którą mi po drodze. Z drugiej strony jak odsapnę i wyblakną mi w pamięci sceny, od których włos się na głowie jeży, to nie wykluczam, może...