Opinia na temat książki Skradzione dziecko

@asach1 @asach1 · 2023-01-27 11:29:14
Przeczytane
" Niezależnie od wieku macierzyństwo rządziło się swoimi prawami." ( str.298)

Książka oparta na faktach, trzymająca w napięciu do samego końca. Rok 1941 trwają naloty bombowe na Plymouth, ludzie uciekają do schronów publicznych. Tak też postąpiła rodzina Nancy. W zamieszaniu w domu pozostaje 9- miesięczne maleństwo, syn nastoletniej córki adoptowany przez jej rodziców. Patrolujący zgliszcza policjant znajduje dziecko i po wielu momentach wahania zanosi go do swojego domu. Świadkiem tego był mały chłopiec, co miało duże znaczenie w przyszłości. Malcem opiekuje się żona policjanta tkwiąca w żałobie po stracie swojego dziecka.

Maggie świeżo upieczona mama odzyskała chęć i radość życia. Dla kobiety, która straciła swoje dzieci i groziło widmo bezdzietności maluch był zbawieniem. Podczas gdy w jednej rodzinie nastała radość z przybycia nowego członka, w drugiej żałoba panowała z powodu jej straty. Maggie chciała ukryć fakt powiększenia rodziny, mąż przedstawiciel prawa będąc uczciwym człowiekiem planuje zgłosić fakt znalezienia dziecka. Małżeńskie rozterki wobec faktu lojalności wobec prawa, a własnym szczęściem. Członkowie drugiej rodziny nie ustają w poszukiwaniach maluszka.

Tutaj szczęście i radość przeplata się ze smutkiem i żałobą. W nieoczekiwany sposób losy obu rodzin się krzyżują. Maggie znalazła bezpieczne schronienie dla siebie i " syna" na prowincji, gdzie wiedli spokojne życie z dala od wojny, a swój dom wynajęła. Wojna wszystko przewartościowała. Jedna matka boleje nad utratą dziecka, podczas gdy druga cieszy się bo je odzyskała. Poszukiwania zaginionego dziecka idą opornie, lecz małymi kroczkami posuwają się do przodu i stopniowo demaskują kłamstwa, którymi Maggie karmiła otoczenie. Jej intryga była perfidna.

Jak długo można żyć w kłamstwie ? Wiadomo, że prawda w końcu wyjdzie na jaw. Ile w stanie jest znieść człowiek tracąc tych, których kochali? Funkcjonować dalej w miarę normalnie, gdy marzenia o przyszłości legły w gruzach.


Ocena:
Data przeczytania: 2023-01-27
× 10 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Skradzione dziecko
Skradzione dziecko
Diney Costeloe
7.6/10

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

Komentarze

Pozostałe opinie

Przeczytałam, dałam sobie czas na przemyślenie i dalej nie wiem, co powiedzieć o tej historii. To nie tak, że książka mi się nie podobała. Wręcz przeciwnie. Nie wiem jednak czyja tragedia była gorsza...

Z pozornie spokojnego nieba zaczynają spadać bomby, zmuszając mieszkańców Plymouth do panicznej ucieczki i szukania schronu poza murami bombardowanych domostw. Jednym z takich ludzi są Shawbrookowie,...

ZA
@zaczytany.tata

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

“Skradzione dziecko” to powieść historyczna oparta na prawdziwych zdarzeniach. Książka chwyciła mnie za serce od pierwszych stron ze względu na to, że akcja kręci się wokół zagubionego podczas wojny ...

MA
@mamakawaiksiazki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl