Opinia na temat książki Skradzione dziecko

MA
@mamakawaiksiazki · 2022-09-14 08:05:51
“Skradzione dziecko” to powieść historyczna oparta na prawdziwych zdarzeniach. Książka chwyciła mnie za serce od pierwszych stron ze względu na to, że akcja kręci się wokół zagubionego podczas wojny dziecka. Ciężko było ją czytać bez emocji...

Podczas bombardowania brytyjskiego miasta w 1941 roku, ginie dziecko, które omyłkowo nie zostało zabrane do schronu. Następnego dnia Collin Peterson, który jest sierżantem odnajduje niemowlę i zabiera do domu. Rok wcześniej wraz z żoną stracili dziecko, a Maggie w malcu widzi swojego synka i chce go wychować. To dopiero początek komplikacji i okrutnych zrządzeń losu- podczas wojennej zawieruchy bohaterowie niczego nie mogą być pewni.
Autorka pięknie splata ze sobą historię dwóch rodzin, które okrutnie doświadczyła wojna. Każda z nich wiele wycierpiała, przeżyła i straciła... chłopiec jest iskierką nadziei dla obu. Powieść napisana jest w niezwykle emocjonalny sposób, czyta się ją szybko i z wielkim przejęciem. Krótkie rozdziały podkręcają tempo, szczególnie na koniec, a losy Petersonów i Shawbrooków zdają się być nieprawdopodobne i naprawdę smutne. Jak wiele może wycierpieć rodzina i jak dużo może znieść?
Autorka porusza też wiele dylematów moralnych, kwestie związane z macierzyństwem i stratą dziecka. Nie są to proste kwestie, a w obliczu wojny stają się jeszcze bardziej zawiłe. Na przykładzie bohaterów widzimy jak wielka jest miłość do dziecka, jak silna wartością jest rodzina i jak wiele może zmienić w nas miłość i poczucie bycia kochanym.
Wzruszająca historia pełna napięcia i nieoczywistych sytuacji. Żałuję tylko, że np.w epilogu nie ma wspomniane czegoś więcej o prawdziwych zdarzeniach, na jakich oparta jest historia- chętnie poznałabym szczegóły ;)


Ocena:
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Skradzione dziecko
Skradzione dziecko
Diney Costeloe
7.6/10

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

Komentarze

Pozostałe opinie

" Niezależnie od wieku macierzyństwo rządziło się swoimi prawami." ( str.298) Książka oparta na faktach, trzymająca w napięciu do samego końca. Rok 1941 trwają naloty bombowe na Plymouth, ludzie uci...

Przeczytałam, dałam sobie czas na przemyślenie i dalej nie wiem, co powiedzieć o tej historii. To nie tak, że książka mi się nie podobała. Wręcz przeciwnie. Nie wiem jednak czyja tragedia była gorsza...

@important.books@important.books

Z pozornie spokojnego nieba zaczynają spadać bomby, zmuszając mieszkańców Plymouth do panicznej ucieczki i szukania schronu poza murami bombardowanych domostw. Jednym z takich ludzi są Shawbrookowie,...

ZA
@zaczytany.tata

Plymouth, 1941 rok. Wokół wyją syreny i rodzina Shawbrooków chowa się w zatłoczonym zbiorowym schronie. Bomby zaczynają już spadać z nocnego nieba, gdy Shawbrookowie uświadamiają sobie, że w pośpiech...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl