Cytaty z książki "Ślady"

Dodaj nowy cytat
Lubił wrzask, czuł się z nim bezpiecznie. Przezwisko przylgnęło do niego jak pajęczyny, w które wchodził czasem w stodole i których nie sposób było później odkleić od twarzy. Drzypapa to, Drzypapa tamto, w szkole nie mówili już na niego inaczej.
Uważał, że żyć bez czekolady pewnie by się dało, ale nie zamierzał próbować.
Nie cierpiała w sobie tego, że nie potrafiła go nie cierpieć.
Życie upłynęło gdzieś po drodze. Dzieci dorosły, praca się skończyła, ciągle trzeba było chodzić z czymś do lekarza.
W pewnym sensie miał rację, bo czasami bywa pięknie, i w pewnym sensie nie miał racji, bo zwykle pięknie nie jest.
Próbowała na niego nie patrzeć, jak to w pociągu, i trochę patrzyła, jak to w pociągu właśnie.
Poprosił, żeby się nie wściekała. Nie planował tego, to się stało tak po prostu, uczucia to uczucia. Tłumaczył, że równie dobrze to ona mogła się zakochać.
Pomyślała, że nie można drugiemu człowiekowi powiedzieć nic gorszego niż to, że potrzebuje trochę czasu.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl