“Lubił wrzask, czuł się z nim bezpiecznie. Przezwisko przylgnęło do niego jak pajęczyny, w które wchodził czasem w stodole i których nie sposób było później odkleić od twarzy. Drzypapa to, Drzypapa tamto, w szkole nie mówili już na niego inaczej.”
“Uważał, że żyć bez czekolady pewnie by się dało, ale nie zamierzał próbować.”
“Nie cierpiała w sobie tego, że nie potrafiła go nie cierpieć. ”
“Życie upłynęło gdzieś po drodze. Dzieci dorosły, praca się skończyła, ciągle trzeba było chodzić z czymś do lekarza. ”
“W pewnym sensie miał rację, bo czasami bywa pięknie, i w pewnym sensie nie miał racji, bo zwykle pięknie nie jest.”
“Próbowała na niego nie patrzeć, jak to w pociągu, i trochę patrzyła, jak to w pociągu właśnie. ”
“Poprosił, żeby się nie wściekała. Nie planował tego, to się stało tak po prostu, uczucia to uczucia. Tłumaczył, że równie dobrze to ona mogła się zakochać. ”
“Pomyślała, że nie można drugiemu człowiekowi powiedzieć nic gorszego niż to, że potrzebuje trochę czasu.”