Do książki podchodziłem z dosyć czystym umysłem, nic na temat Hannah nie wiedziałem, więc i oczekiwań nie mogłem mieć wygórowanych. Pierwsze 200 stron to była udręka. Nie pamiętam, kiedy ostatnio lektura mnie aż tak zmęczyła i wprawiła w irytację. Na szczęście Isabelle, bo to nią było spowodowane, z czasem dorośleje i normalnieje. Muszę przyznać, że nie raz, nie dwa nachodziły mnie myśli, czyby "Słowika" zwyczajnie nie porzucić, jednak postanowiłem doczytać do końca i zdecydowanie się nie zawiodłem.
W tej pozycji już od pierwszej strony przeszkadzał mi także język - sztucznie napompowany, zwyczajnie pompatyczny. Coś okropnego, nie dało się tego czytać! W dalszej części jednak się do niego przyzwyczaiłem i już tak bardzo mnie nie raził, co nie zmienia faktu, że jest to zdecydowanie pięta Achillesowa tej książki.
W ostatnim czasie powstaje wiele powieści, dla których obozy koncentracyjne czy tematyka II wojny światowej (bo akurat ta, nie wiedzieć czemu, jest bodaj najbardziej rozchwytywanym tematem we współczesnej literaturze popularnej) stanowią jedynie tło do romantycznych historii miłosnych. Autorzy i autorki często lekceważą wydarzenia z połowy poprzedniego wieku, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo źle czynią. Hannah na szczęście nie należy do tego grona. Bardzo doceniam ją za to, że z tak wielką powagą i szacunkiem podjęła temat II wojny światowej, ruchu oporu oraz nieco pobocznie (ale dalej odpowiedzialnie i z wyczuciem) obozów koncentracyjnych.
To książka z perspektywy kobiet i o kobietach właśnie. Często o nich się milczy, a przecież kobiety podczas wojny cierpią tak samo jak mężczyźni, z tą różnicą, że w zaciszu domowym, musząc zapewnić byt swoim dzieciom.
"Słowik" to opowieść o miłości podczas wojny, upadkach i w końcu gorzko-słodkim śpiewie wolności. Przede wszystkim jednak o żonach, matkach, przyjaciółkach, córkach. Jeśli szukacie książek, które poważnie traktują temat wojny, a przy okazji opowiadają o wojnie z nierozpowszechnionej wystarczająco perspektywy - polecam. Myślę, że Kristin Hannah Was nie zawiedzie.