Opinia na temat książki Śpij spokojnie

Powieść cienia :) Czytając to nader wyraźnie widziałem, że autorka bardzo chce, by to było takie jak ta naprawdę dobra anglosaska literatura sensacyjna ostatnich lat, ale też widziałem, że wychodzi jej - no właśnie - cień, jakaś niedoskonała wersja tamtych książek. Niby wszystko jest, ale nie można się w to wczuć, nie można w tym być. Nie czujemy ani tego, co dzieje się w głowie psychopaty, ani strachu jego ofiary. Ani determinacji ścigających go policjantów, ani emocji ludzi, którzy chcą tej ofierze pomóc. Ani relacji między współpracownikami. Ani ich życia prywatnego, uczuć z nim związanych. Wszystko to oczywiście w tekście Rachel Abbott jest, ale, no właśnie, jest tylko cieniem tego, co znaleźć możemy w innych anglosaskich powieściach sensacyjnych powstałych w ciągu ostatniej dekady. Podobnie z językiem, co ciekawe w pewnym momencie kończą się wszystkie jego ozdobniki, wcześniej obecne w tekście, jakby pisarka sama poddała się przynajmniej w tym zakresie. Akcja jest nader szybka, ale to też nie jest w tym wypadku zaletą, bo właśnie nie możemy przez moment pobyć z bohaterami, pożyć ich życiem. A w opowieści o dramacie w czterech ścianach bardzo by się tego chciało. Przeplatanie narracji pierwszo i trzecioosobowej niekonsekwentne.

No ale opowieść jest przejrzysta, jakieś tam dobicie tej naprawdę dobrej literatury kryminalnej w tym jest, więc przeczytać rzecz jasna można.