'' Śpij dzisiaj spokojnie kochanie , bo jutro po ciebie przyjdę ''
Czytając tą książkę miałam wrażenie że właśnie zafundowałam sobie przejażdżkę na Shambhali największej i najszybszej kolejce górskiej w Hiszpanii i chyba nawet w całej Europie . Akcja w powieści zmienia się , pędzi i zawraca dając wrażenie właśnie takiej jazdy emocji raz w górę , potem na złamanie karku w dół i znowu w górę . Aby było jeszcze ciekawiej , obrazy mijane w czasie tej szaleńczej jazdy zmieniają się jak w kalejdoskopie (niektórzy chyba jeszcze pamiętają jak wygląda i do czego służy kalejdoskop ?), tworząc coraz to inne wzory i konfiguracje .
A więc , poznajemy Olivie Brookes . Piękną kobietę , dobrą żonę i cudowną matkę trójki małoletnich dzieci . Rodzina jest zgrana , mąż uwielbia wprost swoją piękną żonę i gotów jest przychylić jej nieba . Najlepsze ciuchy od najmodniejszych projektantów . Najdroższe i bosko pachnące perfumy i inne kosmetyki . Niejedna kobieta w tym momencie westchnie ciężko , wesprze brodę na dłoni i pomyśli wzdychając '' Ach... żeby mnie ktoś tak szalenie kochał , jakież to romantyczne '' . Niestety to nie romans i nie miłość . To tylko stek bzdurnych pozorów . W rzeczywistości to kwintesencja obsesji posiadania na własność kobiety i wręcz maniakalnej kontroli nad nią i jej życiem .
Z romansowego rozmarzenia , zjeżdżamy kolejką w dół , wrzeszcząc z napięcia i dziwiąc się jak ona , Olivia to wszystko wytrzymuje . Ten skrupulatny co do sekundy rozkład dnia i wpisy gdzie była i co robiła i co jeszcze ma zrobić . Mąż Robert Brookes obserwuje żonę w każdej chwili , bez jej wiedzy i zgody okamerował cały dom . Wszystko wie , wszystko widzi i wszystko słyszy . Nic się przed nim nie ukryje . Autorka doskonale oddała umysł psychopaty , jakim przecież jest Robert . Olivia tak mówi o tym jak się czuje : '' A jeśli wcześniej miałam wrażenie, że mnie obserwował, to teraz czułam się jak ameba pod mikroskopem .
W byciu obserwowaną dziwne jest to, że nie zawsze wiesz, kiedy to się dzieje. Ale i tak to czujesz. '' Jak właściwie doszło do tego że mądra wykształcona kobieta wyszła za mąż za takiego psychopatę ? Otóż okazuje się że kiedy Olivia była w ciąży ze swoim chłopakiem , ten ją zostawił i wyjechał do Australii . W miesiąc potem jej oboje rodziców zaczadzili się gazem i oboje naraz opuścili ten nie najlepszy ze światów . Biedna skołowana kobieta , która nagle straciła wszystkich swoich bliskich , nie myślała racjonalnie . Wtedy pojawił się dobry Robert , który utulił , pomógł , pozwolił się wypłakać i do niczego nie zmuszał , przynajmniej na początku małżeństwa .
Pewnego dnia jej mąż zabiera dzieci i stwierdza że pojedzie z nimi na pizzę . Olivia jest nawet zadowolona , w końcu będzie miała czas dla siebie , kiedy jednak mija kilka a potem kilkanaście godzin , a mąż z dziećmi nie wraca , zawiadamia policję . Na miejsce przyjeżdża inspektor Tom Douglas , jest trochę zdziwiony , trochę zasmucony , a trochę podejrzliwy , bo już był wzywany przez Olivię kiedy zniknął jej arabski kochanek , a potem kiedy znaleziono zwłoki jej zatrutych gazem rodziców . Na szczęście tym razem mąż z dzieci szybko się znajdują, Robert zdziwiony opowiada policji że wyjechał z dziećmi na weekend i że żona dobrze o tym wiedziała , bo sama ich pakowała .
Tom Douglas doświadczony śledczy czuje swoim policyjnym nosem że coś jest nie tak . Coś dziwnego dzieje się w tej rodzinie . Ale to tylko jego przypuszczenia i przeczucia . Mijają dwa lata i znika sama Olivia z dziećmi...Douglas jest coraz bardziej zdziwiony , ale pomału , zaczyna kojarzyć pewne fakty , niedomówienia , przeczucia ....Książka jest bardzo dobra , a końcówka była znowu pionowym zjazdem górską kolejką . Narratorzy się zmieniają . Mamy więc okazję , my czytelnicy zorientować się jak i co myśli Olivia , inspektor i jakie chore myśli lęgną się w głowie Roberta . Od samego '' słuchania '' go , jego despotycznych zapędów niedobrze mi się robiło .
Jeszcze nad jednym się zastanawiałam , nad tym że jednak czasami trzeba się zatrzymać i rozejrzeć i sprawdzić kto i kiedy nam się przygląda i jakie może mieć wobec nas zamiary . By potem nie obudzić się jak Olivia z przysłowiową ręką w nocniku . Dobrze też jest mieć i doceniać swoich przyjaciół , nigdy nie wiadomo kiedy to oni jedyni będą tymi którzy mogą i zechcą nam pomóc .
Sposób pisania autorki podoba mi się , jej wykreowane na potrzeby tej powieści postacie są prawdziwie pełnokrwiste . A najbardziej przypadła mi do gustu...nie , nie Olivia , ale jej przyjaciółka z czasów studenckich , bohaterska dziewczyna która uratowawszy kilka osób wróciła trochę pokiereszowana z misji w Iraku . Polecam tę pozycję literacką , warto , ja na pewno będę czytać inne powieści Rachel Abbott .