Wiedza antropologiczna, mimo różnych swoich wersji i postaci, głosi jedną podstawową myśl, a mianowicie, iż nikt z nas nie jest uodporniony na dyktat kultury. Świat jest więzieniem kultury dlatego, że ludzie pragną zakotwiczać się w pewności zbiorowo wyznawanych poglądów, pragną znaków orientacyjnych ułatwiających partycypację w świecie mknącym do przodu, w którym dzisiejsze ideały już następnego dnia okazują się stertą przebrzmiałych frazesów. Kultura, jakkolwiek rozumiana, wprowadza porządek w chaos doświadczeń jednostkowych i zbiorowych. Kultura postrzegana jest w coraz większym stopniu przez pryzmat tego, kim należy być (styl życia, wygląd), i co trzeba mieć (przyrządy technologiczne), aby za pomocą tych środków realizować zawsze iluzoryczny cel, który zwie się tożsamością.