Nigdy nie ma tak dobrze, żeby się wszystko nie rypło. Zmuszony z własnej woli oddać to, co nigdy mu się nie należało, oszukany przez samego siebie, ze złamanym sercem i żebrami, Saszka zwany Chudy...
O rety, rety rety! Słuchałam w audio, pan Gołkowski sprawia, że są to naprawdę dobrze opowiedziane historie :)
"I w tym momencie spod fotela pasażera wyskoczył Kusto, który ugryzł specnazowca prosto w jajca." . Specyficzne poczucie humoru ma @Link, momentami ordynarne i to trzeba lubić albo chociaż akceptować...