Opinia na temat książki Szepty moich lęków

Kilka razy spotkałam się z opinią, że thrillery i kryminały to takie mało zobowiązujące lektury, nie wnoszące nic nowego z wyjątkiem rozrywki.
No cóż...
Jeśli ktoś podziela tę opinię to polecam zapoznanie się z książką Pana Mariusza Kaniosa "Szepty moich lęków".
Myślę, że po lekturze zweryfikuje swoje poglądy o 180 stopni

➡️ Dzieci są niewinne.
W idealnym życiu powinny mieć beztroskie dzieciństwo. Niestety tak nie jest. Dorośli zawodzą na całej linii. Czasem brz konkretnej przyczyny, czasem za pomocą alkoholu. Środowisko w którym się wychowujemy ma ogromny wpływ na naszą przyszłość, a łatwo jest powtarzać błędy naszych rodziców.

➡️ Nie użyję przesadnych słów pisząc, że "Szepty naszych lęków" to kryminał idealny, poruszający najczulsze struny.
Już pierwsze strony powodują, że czytelnikowi łamie się serce z powodu niesprawiedliwości i bezsilności.

➡️Mariusz Kanios dotyka niewygodne tematy. Nie ma co ukrywać, lubimy odwracając wzrok gdy komuś dzieje się krzywda, udawać że nic nie widzimy, nic nie słyszymy. I dopiero w momencie tragedii okazuje sie, że wszyscy wiedzieli, ale nie było tego jednego odważnego.

➡️ Atmosfera w książce jest ciężka, momentami przytłaczająca. Jednocześnie autor bawi się z czytelnikiem, wodzi go za nos.

➡️ Bardzo polubiłam trio naszych policjantów. Każdy z bohaterów wzbudził moją sympatię. Szczególnie postać uroczej Ewki pozwalała rozładować napięcie i dawała chwilę wytchnienia od gęstej atmosfery.

➡️ W książce została również poruszona kwestia sprawiedliwości, a raczej jej samodzielnego wymierzania. Temat bardzo na czasie, choćby biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia z maltretowanym chłopczykiem.
Co zrobić gdy system zawodzi?
Czy możemy samodzielnie wymierzać karę?
Co w przypadku gdy kara jest niewspółmierna do wyrządzonego przestępstwa?
I najważniejsze kto ma prawo to oceniać?

➡️ Jednym słowem- CZYTAJCIE!