Szlak architektury drewnianej

Klasyczny przewodnik - wydany jako opracowanie szlaku architektury drewnianej. Dla tych drzazgą kopniętych - Biblia. Dla reszty... nieco nudnawy, ale konkretny. Prowadzi od punktu do punktu - od spichlerza, przez chatę, kościół i zabudowy miast i miasteczek. Podzielony na trasy.

Zwróćcie uwagę na datę wydania - to było na długo przed wpisem na listę UNESCO, stąd np. mój ukochany Powroźnik jest wspomniany, ale bez szału. A można do niego dzisiaj wejść. I przewodnik jest na miejscu. Taki żywy :)
Inaczej rzecz ujmując - od tej książki się zaczęło (nie tylko moja mania, ale tzw. bum turystyczny na drewniaki. I na niej się (na szczęście) nie skończyło. Jednak treść turystyczna jest czasem nieaktualna, zatem - po drodze można wpaść, ale jak chcecie jechać specjalnie do danego obiektu - upewnijcie się, że:
1) nie spłonął (kościółek na Woli Justowskiej dokonał żywota tuż przed wydaniem przewodnika)
2) nie został przeniesiony - kościół z Tokarni (do skansenu, na Orawie)
3) i sprawdźcie godziny otwarcia - bo np Powroźnikowa zakrystia * to jest coś co się śni po nocach. I głupio byłoby jej nie zobaczyć :)

*PS nie na temat - nie miewam problemów z ortografią. Czasem piszę coś źle, ale WIDZĘ że jest to błąd - taki odwrotny dyslektyk. No i właśnie - zachrystia, czy zakrystia? Byłam niemal pewna, że ta pierwsza wersja. Tylko, że ona "mi się nie widzi". Po prostu - coś mi zgrzytało w pisowni. Wizualnie, bo merytorycznie nie - przecież zachrystia jest ZA...