Opinia na temat książki Szukając Alaski

Cóż... Z zapartym tchem czekałam na pierwszą książkę J. Greena. Kiedy w końcu "wyszła" wypełniona niepewnością (co do treści) ale i ekscytacją (co do ogółu) zabrałam się do czytania. Poprzednie książki (ta również) okazały się być nieocenionymi podręcznikami "do życia"- były po brzegi wypełnione skrajnymi emocjami, wspaniałymi bohaterami i gdzieś głęboko nami samymi. Kiedy skończyłam czytać SZUKAJĄC ALASKI przyszło mi do głowy że tytuł PAPIEROWE MIASTA równie dobrze mógłby brzmieć SZUKAJĄC MARGO. Obie książki ukazują główną postać (dziewczyny) tajemniczą, szaloną i mądrą. Ale nie. Jednak COŚ karze mi odłączyć je od siebie, zachwycać się nimi z osobna (bo niezaprzeczalnie są genialne!). John Green "przedstawia" nam ludzi, którzy nie bali się zmierzyć ze swoimi labiryntami i WIELKIM BYĆ MOŻE :) Polecam...