Wsiąkłem w świat Henia Wcisły i to na całego. Na Wolskiej pod Kogutem i Grubego Joska tam razem z nim dobrze się bawiłem. I w Chicago, w Nowym Jorku tam również nasz bohater się odnalazł. Książka pachnąca dobrą whisky, cygarami, marihuaną. I naszą dobrą setuchną i flaczkami. No i tych nowych bohaterów jest od groma: od sławnych gangsterów do znanych artystów. A i jeszcze tytuły rozdziałów: wszystkie od klasycznych filmów gangsterskich. I dwaj panowie, którzy noszą nazwiska niemieckich selekcjonerów Die Mannschaft. Smaczki i jeszcze raz smaczki. Świetnie, że jeszcze przede mną kilka tomów przygód Henia i reszty warszawskiej ferajny.