Dziennik intymny, podróż sentymentalna, próba zatrzymania czasu czy obrachunek z życiem w porze jego zmierzchu? Książka autora jest tym wszystkim naraz. Wizyta w Filadelfii, gdzie pisarz spędził dziec...
Miła, przyjemna, ale bez uniesień. Wrzucam do worka czytadeł. Dobre do autobusu jeśli ktoś ma daleko do pracy :)
Fakt, książka nie porywa, ale ładnie napisana. Uwielbiam jak Wharton opisuje . Wzruszyłam się, gdy bohaterowie dotarli 'tam, gdzie spotykają się wszystkie światy ' .