Dziennik intymny, podróż sentymentalna, próba zatrzymania czasu czy obrachunek z życiem w porze jego zmierzchu? Książka autora jest tym wszystkim naraz. Wizyta w Filadelfii, gdzie pisarz spędził dzieciństwo, a także nie spełniony romans z przypadkowo poznaną znacznie młodszą kobietą stają się punktem wyjścia i pretekstem do melancholijnej refleksji nad sprawami ostatecznymi : życiem, miłością, śmiercią. Ujmująca prostota, ciepło, granicząca z ekshibicjonizmem szczerość wynurzeń czynią z tej pisanej w pierwszej osobie książki pasjonującą lekturę.