Druga część słynnego cyklu " Miedzianego Jeźdźca " za mną. Podzielę się wrażeniami.
Historia Tatiany naiwna i irytująca. Tatiana oczywiście nadal nieskazitelnie dobra i wszyscy od pierwszego wejrzenia ją kochają i pragną jej pomagać a ona nie umie i nie chce ułożyć sobie życia . Wciąż umartwia się i cierpi na okrągło to samo. A moment kiedy podąża za przeczuciami w poszukiwaniu ukochanego kładąc na szli dobro i przyszłość swojego dziecka zupełnie mnie zszokowała.
Historia Aleksandra wręcz odwrotnie wciągająca i ciekawa. Śledziłam z dużym zainteresowaniem jego losy, pragnęłam dowiedzieć się jak poradzi sobie w kolejnych więzieniach i obozach, jak niezmordowanie walczy o przetrwanie w tych nieludzkich czasach.
Zwraca tu uwagę opis działań wojennych, sposób funkcjonowania obozów i więzień w czasach stalinowskich. Straszne i bezlitosne oblicze
Związku Radzieckiego i sytuacji w Armii Czerwonej.
Niepotrzebne opisy losów Aleksandra i jego rodziny, które już znamy z poprzedniej części. Znajdujemy całe mnóstwo powtórzeń, które było dla mnie zwyczajnie nudne i męczące.
Wspomnienia erotyczne bohaterów zbędne zwłaszcza, że są przepisywane kursywą z " Jeźdźca ", pomijałam je podczas czytania ponieważ odnosiłam
wrażenie, że bohaterowie chyba bardziej tęsknią za seksem niż za sobą. Być może taki zabieg miałby sens w scenariuszu filmowym natomiast w powieści przepisywanie fragmentów tekstu nie wnosiły nic nowego.
Opowieść nabiera tempa w chwili, gdy Tatiana odkrywa znaczenie słów Aleksandra - " Pamiętaj Orbeli .... " i wyrusza szukać ukochanego,ale trochę to wszystko nierealne i naciągane jak w filmie akcji ( zabili go i uciekł ). Nie będę się tu na ten temat rozpisywać , musiałabym zdradzić najważniejsze informacje dotyczące fabuły.
Sam koniec powieści napisany jakby trochę na siłę i sugeruje, że to miała być ostatnia cześć.
Ale jak wiemy powstał ciąg dalszy i zastanawiam się czy iść za ciosem i po nią sięgnąć czy wolę zapamiętać Tatianę i Aleksandra
jako parę kochanków, która podczas zawieruchy wojennej walczy z przeciwnościami losu,a ja wierzyłam że będą razem mimo
wszystko, mimo panującej wojnie i potędze Związku Radzieckiego.