Telefonistka Hanka Kabała pracuje w centrali w Warszawie. Pewnej nocy podsłuchuje rozmowę. Złamanie regulaminu sprawia, że życie Hanki nabiera rozpędu. Jej uporządkowany świat legnie w gruzach, a ona sama zostaje wkręcona w środek intryg i rodzinnych tajemnic arystokratów…
Autorka stworzyła postać nijakiej bohaterki o wdzięcznym nazwisku, pięknym głosie i… skrywanej inteligencji. Hanki nikt nie docenia. Gdy szara myszka postanawia zmienić swoje życie, na jej drodze staje arystokrata Gustaw Herst, który przez telefon zleca przestępstwa. Nadmierna ciekawość telefonistki skutkuje niebezpiecznymi przygodami i nieznanymi emocje. Kobieta imponowała mi swoją postawą w krytycznych momentach, zaskakiwała czynami i słowami, choć momentami jej wolność była ograniczona, a życie wisiało na włosku.
Fabuła z tajemnicami rodzinnymi i skomplikowaną intrygą wciągnęła mnie. Do tego ucieczki, pościgi, porwania, aresztowania, podsłuchiwanie, narkotyki. Z historycznej obyczajówki zrobiła się powieść z rozbudowanym wątkiem kryminalnym, w którym ważną rolę odgrywają telefony. Jednak władza i pieniądze to potężna broń. Herst traktuje ludzi jak zabawki, którymi dowolnie można majstrować. Nie tylko on manipuluje ludźmi. W pewnym momencie straciłam pewność, kto kogo mami, kto kim manipuluje, kto kogo chroni. Im bliżej zakończenia, tym sprawa stała się oczywista. W finale zostałam zaskoczona motywacją działania sprawcy.
Wydarzenia rozgrywają się w 1899 roku, u progu ery...