Ten, którego pragnę

Kennedy Fox to pseudonim dwóch autorek piszących romanse. W 2016 roku dziewczyny postanowiły połączyć siły, by przez wspólną twórczość przyprawiać swe czytelniczki o jeszcze szybsze bicie serca.

Evan Bishop jest lekarzem, przystojnym i bardzo profesjonalnym. Zasady są po to, by je łamać i trochę wbrew sobie, za to bardzo w stylu pozostałych braci Bishop, decyduje się na niezobowiązującą przygodę na jedną noc.
Okazuje się, że tajemnicza dziewczyna, której miał nigdy więcej nie zobaczyć, jest nową lekarką zatrudnioną w szpitalu, w którym pracuje Evan.

Nie przeszkadzał mi dość wtórny schemat, bo porwały mnie bieżące wydarzenia i skrzące od dowcipu dialogi. Polubiłam też dwójkę głównych bohaterów i z dużą przyjemnością śledziłam rozwój ich relacji. Miłym zaskoczeniem okazał się też wątek sensacyjny, którego wcale się nie spodziewałam. Tajemniczy prześladowca Emily dodał całości fajnego napięcia i smaczku.

"Ten, którego pragnę" to lekka i romantyczna historia, niepozbawiona humoru, erotyzmu oraz odrobiny sensacji, która wspaniale sprawdzi się jako lektura na ciepły, letni dzień.

Hej!

Z jaką książką rozpoczęliście tydzień? U mnie na tapecie jest "To, czego pragniesz" 😊 jeszcze chwila i ja skończę i będzie kolejna książka do sfotografowania 😅😅

Pamiętacie serię o braciach Arrowood, która skradła moje serducho? ❤️

To teraz czas na nową serię i nowych braci Bishop. Dzięki wydawnictwu muza miałam okazję przeczytać "Ten, którego pragnę" autorstwa Kennedy Fox. Książka miała swoją premierę 28 kwietnia, jest to 2 cześć, a u nas została wydana jako 1. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i uważam je za udane.

Początkowo książka tak średnio mi się podobała, za dużo było dla mnie scen ze szpitala, i opisów operacji itp. Większość fabuły odbywała się właśnie w szpitalu, ze względu na to, że główni bohaterzy byli lekarzami. Poznali się przypadkiem, miała to być przygoda na jedną noc. Jak się później okazało będą musieli razem pracować. Z jednej strony uprzykrzali sobie pracę, a z drugiej cały czas między nimi iskrzyło l.
Druga połowa książki już mi się podobała, autorka bardziej skupiła się na relacji między Emily a Evanem i było trochę mniej szpitala. Było romantycznie i bardzo zabawnie. Autorka zapewniła nam także trochę akcji i sporo gorących scen 😈

W trakcie czytania poznajemy także pozostałych braci, o których będziemy czytać w kolejnych częściach. Najbardziej jestem ciekawa historii Jacksona 😊😅

Na półce czeka już "Ten, którego szukam", gdzie poznamy bardziej Johna, jeszcze tro...

Kiedy Emily nakrywa swojego faceta na zdradzie postanawia zacząć nowe życie w San Angelo. Jako młoda lekarka postanawia skupiać się jedynie na pracy, nie angażując się w żaden związek. Jej postanowienia ulegają zmianie, kiedy za namową koleżanki wybiera się na przyjęcie weselne, na którym poznaje przystojnego mężczyznę. Pod wpływem emocji ładują w łóżku. Kiedy Emily rano się budzi, przez pomyłkę bierze leżącego obok niej faceta za męża z jednej z dziewczyn. W odwecie za zdradę wychodząc z pokoju kradnie jego ubranie.
Kiedy Evan budzi się rano, zastaje pusty pokój. Nie rozumie zachowania kobiety, jest na nią wściekły. Niestety dla niej będzie mogła to odczuć na własnej skórze, bo chcąc nie chcąc ta dwójka spotka się na szpitalnym korytarzu kilka dni po przyjęciu weselnym. Evan bowiem zostaje tymczasowym szefem Emily. Jak ułożą się relacje tej pary?
Początek historii był znakomity. Pomysł na rozpoczęcie, zarysowanie postaci to bardzo mi się podobało. Ale niestety późnej coś się pokopało. Zdawałam sobie sprawę z tego, że schemat będzie gonił schemat w którymś momencie, ale nie spodziewałam się, że nastąpi to tak szybko. Żałuję, że przekomarzanie się tej dwójki nie trwało nieco dłużej, bo było to urocze. Później to co było fajnie i miłe zamieniło się w taką słodycz za jaką nie przepadam. Nie mogę dać więcej niż 7/10.

„Ten, którego pragnę” to wciągający romans w dobrym stylu z wyrazistymi bohaterami, dialogami, pojawiającymi się sekretami i z odpowiednim dramatyzmem. Akcja powieści wciąga swoim splotem wydarzeń od pierwszych stron i sprawia, że z rosnącą ciekawością i fascynacją obserwujemy losy dwojga serc, które jeszcze nie wiedzą, że są sobie przeznaczone. Fabuła oparta została na popularnym schemacie wzajemnej niechęci ale nie jest przeciągana ponad miarę. Tę historię, gdyż czyta się po prostu świetnie, lekko i bez znużenia od początku do końca, który zaskakuje nas swoim pojawieniem się, gdyż chciałoby się jeszcze pobyć w dobrym towarzystwie rodziny Bishop.

Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/05/776-ten-ktorego-pragne.html

Są takie książki, których czytanie jest jak wyświetlanie filmu, są napisane jak scenariusz filmu. „ten, którego pragnę” do gotowy scenariusz na komedię romantyczną w amerykańskim stylu.

Mamy tu Teksas, prawdziwych cowboyów, piękne ranczo, dużą teksańską rodzinę, której członkowie darzą się wzajemnym szacunkiem i zaufaniem. Do tej sielankowej krainy przyjeżdża doktor Emily Bell, córka znanego lekarza, dla której praca w szpitalu to pasja i poświęca się jej bez reszty.

Skrzywdzona przez ukochanego mężczyznę przyjeżdża do San Angelo, żeby rozpocząć kolejny etap życia. Przez przypadek trafia na wesele, które kończy dla niej następnego dnia, kiedy budzi się w hotelu w jednym łóżku z mężczyzną, którego imienia nie pamięta. I od tego momentu rozpoczyna się historia znajomości dwojga ludzi w schemacie hate-love, czyli od nienawiści do miłości. Pytanie tylko co musi się wydarzyć, żeby zrodziło się tak mocne uczucie jakim jest miłość.

Nie spodziewałam się wiele po tej książce, a dostałam naprawdę sporą dawkę dobrego humoru, piękną opowieść o rodzącej się miłości między dwojgiem ludzi. To również historia opowiadająca o tym jak ważne są relacje w rodzinie, o tym, że warto naprawiać relacje w rodzinie, jeżeli po drodze wydarzyło się coś co nas poróżniło, ponieważ na różnych etapach życia te dobre relacje zaowocują.

Autorki mają bardzo przyjemny styl pisania, czytelnik absolutnie nie nudzi się, a każdy ko...

W tej książce znajdziemy zabawne dialogi, odrobine scen erotycznych, urywki z pracy lekarza, ale również nutkę grozy. Zdecydowanie nie nudziłam się przy czytaniu tej historii i z ogromną przyjemnością poznam losy innych członków rodziny Bishop.

Emily za namową przyjaciółki idzie z nią jako osoba towarzysząca na ślub jednego z braci Bishop. Tam zwraca na nią uwagę niesamowicie przystojny mężczyzna z orszaku weselnego. Obiecują sobie jedną, wspaniałą noc, bez prywatnych szczegółów, Em nawet nie zdradza prawdziwego imienia. Rankiem nie ma pojęcia kim jest mężczyzna, a po konsultacji z przyjaciółką myśli, że facet zdradził z nią żonę. W ramach odwetu zabiera mu smoking i buty. Jednak Evan nie jest z nikim związany, a co więcej będzie jej przełożonym w szpitalu, w którym postanowiła się zatrudnić.

Powiem Wam zupełnie szczerze, że ta książka miło mnie zaskoczyła. Po 1.- wątek szpitala. To dla mnie powiew świeżości dla fabuły, były tu zamieszczone realia pracy na oddziale ratunkowym i bardzo mi się podobał ten motyw jak i sposób jego przedstawienia przez Autorkę. Po 2.- główny bohater. Evan nie jest mafiozem, czarnym charakterem ani dziwkarzem. Można? Oj tak! Bez utartych schematów wyszła nam świetna postać z charakterem, jestem nim totalnie zauroczona. Po 3.- poprowadzenie fabuły. Bohaterowie są pewnie siebie i swojego uczucia, nie mają ukrytych trupów w szafie, które doprowadzą do kryzysu, a potem wielkiego pojednania w imię hasła "miłość wszystko zwycięży". To normalni ludzie, mają zwyczajne problemy ale potrafią też podejmować dorosłe decyzje, z którymi często mają problemy typowi książkowi bohaterowie. I to wszystko wcale nie czyni z nich słodkiej i nudnej pary. Dodajmy do tego: niesamowitą rodzinę Bish...

Dzięki uprzejmości @kennedyfoxbooks @grzeszne_ksiazki @wydawnictwomuza mogłam przeczytać książkę "Ten, którego pragnę".
Od razu powiem, że bardzo mi się ona spodobała. Zabawna historia, śmieszne dialogi i pewni siebie bohaterowie, którzy są... Lekarzami. Tak, tak, oboje są lekarzami.
.
Emily po zdradzie chłopaka, wyprowadza się do innego miasta i postanawia zająć się pracą, zero randek i miłości. Pech chciał, że za namową swojej przyjaciółki uczestniczy w przyjęciu weselnym. Tam poznaje seksownego blondyna, z którym spędza noc.
❗"żadnych osobistych pytań. Tylko ta noc. Chemia między nami jest niezaprzeczalna i nie chcę się jutro obudzić z uczuciem żalu."
W ramach zemsty na kochanku Emily zabiera jego ubrania i opuszcza hotel.
Niestety los potrafi płatać figle i ten przystojniak znów pojawia się na drodze dziewczyny... Tym facetem z przyjęcia weselnego okazuje się być Evan Bishop - nowy szef Emily.
Jak będzie wyglądała relacja tej dwójki?
Jedno jest pewne... Oboje są pewni siebie i tak łatwo nie opuszczają... Docinki i uszczypliwości stają się codziennością. A co jeśli okaże się, że to jest obrona przed uczuciami?
❗"Mogłem sobie darować ten przypadkowy seks, a teraz będę za to płacił każdego pieprzonego dnia mojej pracy. Prawda jest taka, że ona też zapłaci za to, co zrobiła. Wyraz jej twarzy mówi, że wie, ile ją to będzie kosztować."
Niestety życie i plany potrafią się rujnować.
❗" Kiedy się tu przeprowadziłam, hołdowałam dwóm ...

„Ten, którego pragnę” – Kennedy Fox

Emily Bell pochodzi z rodziny lekarzy. Od zawsze wszyscy uważają, że to co osiągnęła w swoim życiu zawdzięcza jedynie koneksjom rodzinnym – nic mylnego. Jest zdeterminowaną kobietą. Wie czego chce i uparcie dąży do celu. Po nieudanym związku postanawia zmienić coś w swoim życiu i przeprowadza się do nowego miejsca. Tam jej życie wywraca się do góry nogami po pewnej niezobowiązującej przygodzie.

Evan Bishop jest przystojnym mężczyzną. Pomimo, iż w jego rodzinie wszyscy pracują na ranczu on postanowił przełamać schemat i zostać lekarzem. Pomimo powyższego ma bardzo dobre kontakty ze swoją rodziną. Wszyscy wiedzą, że Bishopowie trzymają się razem. Jest świetny w tym co robi.

Podczas jej lektury bardzo dobrze się bawiłam. Pomimo dość banalnej historii (choć pewien wątek z mężem byłej pacjentki Emily wprowadza świeżość, coś innego do książki z gatunku: romans) zżyłam się z bohaterami. Każda z postaci ma osobowość, historię, jest jakaś. Jedną można polubić inną wręcz przeciwnie, jednakże każda z nich wywołuje jakieś emocje w czytelniku.

Co do samego zaś zakończenia to jest dość przewidywalne, ale z wyjątkiem ostatnich zdań epilogu. Są ogromnie intrygujące i dają one nadzieję na kolejny tom po który nie omieszkam sięgnąć.

Podsumowując jest to świetna propozycja na wieczór z kubkiem gorącej czekolady ;) Lekka, przyjemna, a w dodatku nie monotonn...

„Ten, którego pragnę” autorstwa Kennedy Fox swoją premierę miał 28 kwietnia. Akcja, która dzieje się w szpitalu i rozgrywa pomiędzy lekarzami. Lubicie takie wątki?

Miała być to jedna noc, bez żadnych zobowiązań, telefonów, żadnego kontaktu. Emily i Evan przeżywają upojną noc, po której kobieta myśli, że Evan jest żonaty. Zamierza zemścić się za jego niewierność i wychodząc z hotelowego pokoju zabiera ubrania mężczyzny. W poniedziałek ma stawić się w nowym miejscu pracy, w szpitalu i ma pracować w zespole z jakimś lekarzem. Kiedy okazuje się, że jej nowym współpracownikiem jest Evan zaczyna się totalna jazda bez trzymanki.

Jak ja się świetnie bawiłam podczas czytania tej książki! Uwielbiam motyw hate-love, a tutaj został on genialnie przedstawiony. Historia pełna humoru i scen, które rozbawią do łez. Sceny pełne namiętności i pikanterii powodowały ogromne emocje, świetnie opisane. Bohaterowie są świetnie wykreowani, wszystkich da się lubić. Mamy tutaj kilka ciekawych tajemnic do rozwiązania, które wprowadzają do historii dreszczyk emocji.
Czytało się bardzo przyjemnie i szybko. Wciągnęłam się niesamowicie, ja uwielbiam takie książki i z ogromną chęcią je czytam. Czekam teraz na pierwszy tom (wydawnictwo wydało najpierw drugi tom) i resztę części tej serii. Na pewno wpisze się na listę moich ulubionych serii. Polecam, na wieczory idealna! 😊

Ode mnie 9/10 ⭐️

Jedna noc, nigdy więcej mieli się nie spotkać. Jednak życie łączy ich drogi i będą wskazani na siebie codziennie.

Poznajemy Emily która po zdradzie przez chłopaka wyprowadza się i zaczyna nowe życie. Lekarka pragnie jedynie dać z siebie 100% w pracy i nie wchodzić w żadne relacje poważniejsze. Jednak na przyjęciu weselnym wypije za dużo i trafia z nim do jednej sypialni. Dziewczyna traci hamulce. A kolejnego dnia znika. Even również lekarz który nie bawi się w związki ani randki. Po wspólnej spędzonej nocy budzi się sam oraz bez swoich ciuchów. Jest wściekły i zły na dziewczynę.
Ale po weekendzie ich drogi od nowa się złączają.

No zacznijmy od tego poranka po bardzo gorącej nocy. Bardzo śmieszny i na prawdę można się śmiać do książki. No i na dzień doby mamy seks 😈 Emocje bohaterów było czuć bardzo. Fajnie wykreowane postacie których bardzo polubiłam. Mieli to coś w sobie. Bardzo gorące sceny seksu były ale pomimo tego dla mnie za szybko ta miłość się pojawiła. Od razu pojawiło się zaufanie i ta chemia. Mi za bardzo to nie przeszkadzało bo jako cała historia super to wyszło. Mamy tutaj świetnie opisane sceny z oddziału ratunkowego. Nie było ich za dużo ani za mało ale fajnie ze się znalazły. Mamy momenty grozy i zemsty. Ale nie zabrakło dużego humoru który zaskoczył mnie . Książka zdecydowanie warta polecenia. Pomimo że ma 400str czyta się ją bardzo szybko i aż żal ją kończyć.

Ten którego pragnę to w oryginale druga, a u nas wydana jako pierwsza, część serii o braciach Bishop.
O ile okładka do mnie nie przemawia, tak środek naprawdę mi się podobał!
Było całkiem zabawnie, a to mi było potrzebne :) bohaterowie sporo sobie dogryzali, w taki pocieszny sposób ;) Trochę to była taka relacja hate-love, chociaż bardziej udawane hate 😅 no bo miało być na chwilę, na jedną noc tak naprawdę, wspólną, przyjemną, gorącą noc. Tylko, że kiedy Emily obudziła się rano, mając złe informacje i myśląc, że Evan to ktoś inny, zrobiła mu...psikusa 🙊 a raczej chciała dać małą nauczkę za bycie dupkiem, którym była pewna, że jest. Że chyba jest? Hmm... No właśnie. Tak to bywa po alkoholu.
A potem suuurprise! Kiedy Emily przychodzi do nowej pracy, kogo w niej spotyka? Tak jest! Siema doktorze Bishop. Ups. ;)
Evan postanowił chyba trochę uprzykrzyć jej życie.

Tak jak wspomniałam, w książce nie brakuje humoru, dodatkowo, mamy styczność z pozostałymi braćmi B., którzy mają przeróżne charaktery i zdecydowanie nie można się z nimi nudzić!
Dzieje się całkiem sporo, nie zawsze kolorowo. Jest nawet ucieczka przed innym samochodem i... No tak, musicie przekonać się sami ;)
Dodatkowo, bardzo podobało mi się to, że w tej historii szpital i praca Emily i Evana mają duże znaczenie i tak naprawdę, sporo czasu spędzamy z naszymi bohaterami właśnie w szpitalu. Nie jest to tylko nic nie znaczące tło.
Ja zdecydowanie jestem na tak!

Koncepcja tworzenia serii wokół rodziny jest ostatnio na porządku dziennym. Zewsząd wyłażą seksowni, wolni bracia, jakby fakt pokrewieństwa dodawał im atrakcyjności. Nie, nie narzekam. Zastawia mnie to tylko. Ale do rzeczy.
"Ten, którego pragnę" jest cudowną, ciepłą powieścią romantyczną, która zaspokoi potrzeby nawet najbardziej romantycznej duszy. Pełna zabawnych epizodów sprawia, że nie można jej odłożyć. Autorka lekkim piórem kreśli historię Emily i Evana, która choć zaczyna się w dość komiczny sposób, bo jak można inaczej powiedzieć o sytuacji, kiedy po przygodzie na jedną noc okazuje się, że będą pracować w jednym szpitalu? Ich relacja jest dynamiczna, w powietrzu iskrzy od małych uszczypliwości, co nieustannie wywołuje śmiech. Do tego szalona rodzina Evana nie daje o sobie zapomnieć, nic się przed nimi nie ukryje. Żeby jednak nie było za lekko, zderzamy się ze szpitalną rzeczywistością i wszystkimi trudnymi emocjami jakie towarzyszą bohaterom każdego dnia. Jestem absolutnie zauroczona historią i wszystkimi postaciami wykreowanymi przez autorkę. Chcę więcej. A najbardziej pierwszego tomu, bo mam poczucie, że historia Alexa i River też przypadłaby mi do gustu.
.
Polecam Wam serdecznie! Czytajcie, bawcie się i wzruszajcie!

Świetna. W końcu powieść ze środowiskiem lekarskim tle, bo przyznam szczerze, że po ogromnej ilości książek z wątkiem mafijnym, ta jest dla mnie, jak powiew świeżości.

Trzeba sobie urozmaicić czytanie innymi wątkami niż tylko motocykliści i mafia.

Bardzo dobrze napisana, interesująca, powiem więcej wciągająca od pierwszych stron.

Główna bohaterka potrafi pokazać pazurki - co bardzo lubię. Od razu książka nabiera charakteru.

Emily Bell przeprowadza się do San Angelo po tym, jak przyłapała swojego faceta na zdradzie.

Gdy na przyjęciu weselnym, na które poszła z koleżanką poznała przystojnego blondyna, postanowiła zaszaleć. Ten jeden raz nie pytać o nic.

Kiedy w poniedziałek po weselu Emily stawia się w pracy okazuje się, że lekarzem, który będzie ją wprowadzał w arkana nowej pracy będzie nie kto inny jak.... Zgadza się. Tajemniczy mężczyzna, który miał być jednonocną przygodą.

Cóż życie jest pełne niespodzianek.

Polecam. Będzie interesująco.