Cudowna książka podróżnicza - to recenzja w skrócie.Takiej podróży tylko pozazdrościć i nie zabierze nas w nią żadne biuro podróży - tym bardziej relacja autora jest niezwykła i cenna.Ta wyprawa wymagała nie tylko mistrzostwa w logistyce ,pokonania trudności formalnych ,ale i niesamowitej kondycji fizycznej i psychicznej.Skład grupy się zmieniał tylko Vanier przebył całą trasę .Podróż rozpoczyna się przy granicy ZSRR (tak , tak jeszcze wtedy istniał ) i wiedzie aż do Oceanu - co zajmuje śmiałkom aż 16 miesięcy.Ten czas to okres kiedy karty rozdaje pogoda a zegarki są mało użyteczne.Traperów spotyka i 45 stopniowy upał i 55 stopniowe mrozy.Ekspedycja podróżuje i końmi ,potem psim zaprzęgiem - posługując się husky,samojedami,syberianami i psami grenlandzkimi- i kucykami ,zaprzęgami reniferów aż w końcu płynie łodzią.Przed oczami podróżników przesuwają się przeróżne krajobrazy - pięknej tajgi ,gór ,jeziora Bajkał ,tundry .Relacja jest niesamowita - bo piekna i niezniszczona jeszcze przez człowieka Syberia wprost powala swoim pięknem ,ciszą ,dzikością .Zwykłymi sąsiadami na szlaku są renifery,niedźwiedzie,jelenie ,głuszce,zające ,wilki.Często trasę trzeba samodzielnie przedzierać za pomocą wyrębu.Niedostepność szlaku wymaga kluczenia ,a po drodze trzeba jeszcze samodzielnie rozbijać namioty,rębać drwa i polować -bo sklepów tam nie ma .Trudy nie tylko fizyczne ale i psychiczne wymagają żelaznej dyscypliny ,dokuczają odmrożenia a najlepiej sprawdza się odzież z naturalnych skór.Po drodze podróżnicy spotykają Buriatów i Ewenków - poznając ich zwyczaje ,styl życia i poglądy.To bardzo ciekawi ludzie ,którzy żyją po części tak jakby czas stanął w miejscu.Niezwykłe poświęcenie przyczynia się do sukcesu - ekspedycja dociera szczęśliwie do celu .Dzięki Vanierowi przeżyłam niezwykłą podróż,gdy czytałam w ciepłym łóżku o 50stopniowym mrozie aż mnie trzęsło z zimna .Piękna ta Syberia ,dzika i tajemnicza i oby taka pozostała .