Le Carre o sobie, swoich książkach, znajomych i ojcu. Bogate i pasjonujące życie miał ten Le Carre i to wcale nie ze względu na epizod szpiegowski, a raczej wbrew niemu. Do tego świetny z niego był gawędziarz (chociaż tłumacz co i rusz starał się popsuć mi lekturę książki swoimi „mądrościami” w przypisach) i inteligentny, doświadczony człowiek. Świetna książka.
„Z tajnego świata, który kiedyś znałem, próbowałem uczynić teatr dla tego szerszego świata, w którym wszyscy żyjemy – najpierw wyobraźnią, potem potrzebą odwzorowania rzeczywistości. Później znowu za...