Dzieki konkursowi nakanapie, który wygrałam mogłam przeczytać Tupcia Chrupcia mojemu synkowi. Książeczka bardzo fajnie zilustrowana i kolorowa. Mimo, ze ma tylko kilkadziesiat stron przedstawia i rozwiazuje problem narodzin rodzeństwa. Mój synek nie był z byt przekonany do posiadania "konkurencji" a jeszcze bardziej siostrzyczki, jednak opowiadanie w ktorym Tupcio Chrupcio nie mając sie z kim bawic zapragnął rodzeństwa, a w efekcie został bratem- boahterem- dla swej siostry przekonało go na tyle, że już mnie pyta czy mam w brzuszku dzidziusia:)