Upadek Księga I Wojna pajęczej królowej

Nie zgadzam się. Cały sześcioksiąg jest bardzo dobry (przyjmując postawę wyrozumiałego fana FR), mimo dość dużego spadku poziomu im-brniesz-dalej. Ogólnie szanowany i polecany cykl.Osobiście przypadł mi bardzo do gustu (nie mam aż tak delikatnych oczu, żeby mnie raziły jakieś tam błędy stylistyczne czy gramatyczne). Czyta się doskonale (również nie rozumiem zdania poprzedniczek), pochłaniałem w zastraszającym tempie.Literówki, błędy merytoryczne, stylistyczne, gramatyczne, przeinaczenia faktów - jakoś mi to nie przeszkadzało (nie występują wcale AŻ tak często), może zwyczajnie jestem bardziej wyrozumiały i odporny na tego typu „przypadki”.Żeby nie SPOILERować napiszę ogólnie: faktycznie przytrafiło się autorom kilka dość ostrych zakrętów treści (irracjonalnych zwrotów akcji) - jedyna rzecz z jaką się zgadzam z Womanek: „Strasznie przykry jest fakt, że autorom kolejnych części nie chciało się czytać poprzednich. Stąd na przykład "nagła" zmiana wyglądu bohaterów.” - mało tego, są i nagłe, diametralne zmiany poglądów! Nie są to natomiast elementy dyskwalifikujące książkę/cykl (oczywiście wyrażam jedynie swoje osobiste zdanie).Ogólnie? Jeśli nie masz wymagań na poziomie „księżniczki na ziarnku grochu” (wcale nie miałem na myśli poprzednich dwóch recenzentek :P) - marsz do empiku/wypożyczalni/biblioteki i czytać! Doskonała lektura dla każdego fana FR.

Książka opowiada o mrocznyche elfach - żyjących w podziemnym mieście, przesiąkniętych złem, nieustannie knujących i intrygujących, pozbawionych czegoś takiego jak sumienie, dążących do absolutnego chaosu.Nie daj się jednak zwieść temu opisowy - który może zaciekawić - i tylnej notce, która może skusić do kupna. Książka jest pełna błędów gramatycznych, stylistycznych, powtórzeń... Toporna, zgrzyta w każdym zdaniu. Przeczytałam tylko dzięki zacięciu ("Ja nie przeczytam?!") i w akcie masochizmu.Myślałam, że może to wina tłumacza (zdaża się, że świetną książkę skopią w tłumaczeniu strasznie), znajomy jednak podpowiedział, że w oryginalnym wydaniu również jest tak strasznie.Alternatywny tytuł powinien brzmieć: "jak NIE pisać książek. leksykon najczęstszych błędów".

Zgodzę się ;) Fatalny styl, paskudne błędy. Po przeczytaniu całego cyklu śmiem twierdzić, że to najzwyczajniejszy w świecie chłam.Miałam do czynienia z wieloma opowiadaniami osób, które dopiero zaczynają się wprawiać w "sztuce literackiej" i - szczerze mówiąc - te ksiązki nie przedstawiają sobą większej wartości niż twórczość tych "początkujących".I jeszcze jedno - w sześcioksięgu jest masa błędów merytorycznych. Strasznie przykry jest fakt, że autorom kolejnych części nie chciało się czytać poprzednich. Stąd na przykład "nagła" zmiana wyglądu bohaterów.Nie mogłabym polecić tego komukolwiek.