Wyjść na prostą krętą drogą
Biografie mogą być bardzo różne, jednak mnie osobiście zazwyczaj nudzą. Nieważne jest to, że dotyczą znanych ludzi, plotek z ich życia, czy ukrywanych przez lata faktów, które dla większości Czytelników są bardzo istotne, po prostu nie lubię ich czytać i już.
Książka, o której za chwilę przeczytacie, nie jest jednak tradycyjną biografią. Monika Jagodzińska napisała powieść na podstawie życia Adama Gałęskiego. Od początku coś przyciągało mnie do tej pozycji — od okładki zaczynając, a na opisie kończąc. Byłam bardzo ciekawa historii człowieka, który zaczął od wiary, że nic złego się nie dzieje i nad wszystkim panuje, sięgnął dna, by przejść przez niezwykle trudną i wymagającą, ale zakończoną sukcesem drogę do trzeźwości.
Adam jako młody, nie do końca świadomy konsekwencji chłopak zaczął sięgać po używki. W pewnym momencie stracił kontrolę, chociaż sam tego jeszcze nie zauważał i utknął w tym świecie na dobre. Dzięki ogromnej pomocy rodziny, ale przede wszystkim swoim chęciom kilkukrotnie podejmował decyzję o rzuceniu nałogu i podjęciu leczenia. Bywał różnych ośrodkach, z których po chwili uciekał, gdyż było to silniejsze od niego. Kiedy wreszcie uświadomił sobie, co tak naprawdę jest ważne, przemyślał swoje życie i ustalił priorytety, zdecydował, że chce to na zawsze rzucić. To właśnie w tym momencie rozpoczęło się najtrudniejsze — droga do trzeźwości z wieloma przeszkodami ...