Opinia na temat książki Walc pożegnalny

@tsantsara @tsantsara · 2019-11-25 19:08:25
Przeczytane Literatura czeska (i słowacka) O Czechach lub Słowacji
Powieść, która, wydaje się, nie jest w niczym odkrywcza, gdy ukazuje tak powszechne ludzkie zazdrości, zdrady, małości, ambicje i niegodziwości w każdym z bohaterów, stanowiących tutaj elitę małego uzdrowiskowego miasteczka. Autor mistrzowsko splata ich losy ze sobą - pewnie po to, by nie było konieczne przedstawianie jakiejś nieskończonej galerii postaci. Cały świat: dzieje i ocena ludzkości, może się rozegrać pomiędzy ośmioma osobami, których losy się przetną. Nawet Jakub - opozycjonista, człowiek żyjący w przekonaniu o własnej moralnej wyższości nad pozostałymi, okazuje się człowiekiem słabym, zdolnym do mściwości, małoduszności, zła. Patrzy z niesmakiem na innych, nieideowych i starających się w każdy możliwy sposób w socjalistycznej rzeczywistości wyhandlować coś dla siebie na boku, a okazuje się, że może być gorszy od nich - wysublimowana wrażliwość z łatwością godzi się na zadanie niewinnej, przypadkowej osobie śmierci. Człowiek to dla niego puste słowo. Zresztą mówi wprost, że opozycja i ludzie reżimu to wymienne kategorie, bo ci pierwsi zachowywaliby się tak samo wobec swych przeciwników, gdyby to ich los ustawił na górze. Każdy jest grzeszny. Najmniej chyba stary, śmiertelnie chory i nieprzyzwoicie bogaty Czech-emigrant z Ameryki, który zachowuje się trochę jak demiurg, jakby był wszechwiedzący: czyta w ludziach, maluje obrazy (członek towarzystwa św.Łukasza), medytując promienieje niebieską poświatą i...kocha kobiety, rozpieszcza je, broni, obdarowuje i chwali, by poczuły się wyjątkowe. A one go także hojnie darzą wdziękami i miłością wiedząc, że pragnie ich dla nich samych, nie dla jakichś celów poza nimi. Promienieje z niego afirmacja życia - apeluje o nieusuwania ciąży i wzywa, by kochać wszystkie kobiety. Kochanie tylko żony jest miłością grzeszną - tłumaczy muzykowi Klimie, który wikła się w liczne romanse, ale tylko po to, by uciec przed zazdrością swej połowicy. Wydarzenia i motywacje leżą tu jak na dłoni - wszystkie je rozumiemy, znamy, ale okazuje się, że z tych zdawałoby się zepsutych ludzi człowiek współczujący i światły jest w stanie wydobyć drzemiące w każdym piękno, miłość i dobro - wystarczy z otwartym sercem wyjść im naprzeciw. Bo wszystkie tu ukazane związki małżeńskie i płciowe rządzone są zazdrością, ambicją usidlenia kogoś (by dzięki niemu uzyskać lepszy status społeczny), pijacką żądzą zaliczenia lub wynikającą z nienawiści do siebie chęcią upodlenia kogoś drugiego, strachem przed niechcianą ciążą, bądź przed tym, że niewierność się wyda. W społeczności małej miejscowości jak w kropli wody odbija się cały ludzki świat w swej małości. Kundera widzi, ale nie ocenia, podstawia lustro, a my możemy zgodzić się na to, co odbija i zaakceptować ludzi, jakimi są, albo walczyć z wiatrakami i jak kura na grzędzie obruszać się: "wyżej siędę"! W tej pełnej tolerancji i miłości ("pomimo wszystko") do człowieka postawie wyraża się czeskość i humanizm tego już francuskiego (oryginał powstał także już w tym języku) pisarza.

Wartość tej lektury nie jest nam dana od razu po przeczytaniu - rośnie w nas wraz z mijającym czasem, doceniamy ją z opóźnieniem. Prostota anegdoty okazuje się prostotą mistrza.
Ocena:
Data przeczytania: 2015-06-01
× 1 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Walc pożegnalny
4 wydania
Walc pożegnalny
Milan Kundera
7.6/10
Seria: Kundera

Trudno wyobrazić sobie coś bardziej niepokojącego niż pozorna niefrasobliwość tego autora. „Drogi przyjacielu, ten rodzaj miłości jest herezją” – usłyszy sławny trębacz od jednego z kuracjuszy w czes...

Komentarze

Pozostałe opinie

Leciutko na palcach przez ciężar próby określenia współczesnego człowieczeństwa. I nieprzewidywalności losu. Malownicze czeskie uzdrowisko, które lata świetności miało przed wybuchem II wojny świato...

@bea-ta@bea-ta
© 2007 - 2024 nakanapie.pl