Widzę cię

Chyba najgorsze co można powiedzieć o książce to, że "dobrze się czytało" (tu puszczam oczko do koleżanki Agi, z którą wielokrotnie o tym rozmawiałyśmy). Tak naprawdę niewiele więcej mogę powiedzieć o tym kryminale. Powieść była poprawna, ale nie wzbudziła żadnych emocji. Fabuła to zlepek następujących po sobie wydarzeń, które po prostu czyta się beznamiętnie do ostatniej strony. Historia jest ciekawa, co czyni, że można do niej przysiąść i przeczytać od początku do końca. Opisów jest śladowa ilość i to uważam, że również miało wpływ na spłycenie powieści. Zabrakło przedstawienia policyjnych technik, choć główna bohaterka, agent­ka spe­cjal­na FBI Zoe Spen­cer, rekonstruuje twarze ofiar tworząc popiersia. W równie beznamiętny sposób jest stworzona reszta postaci, w tym de­tek­ty­w Wil­lia­m Vau­ghan, z którym wspólnie starają się rozwikłać sprawę odnalezionych szczątków. Była dziennikarka śledcza, działającą teraz na własną rękę, otrzymuje informację, dzięki której odnajduje szkielet zaginionej przed dwudziestoma laty Mar­shy Prin­ce. Romans Zoe i Vau­gha­nem był jakby doklejony na siłę dla urozmaicenia i w moim odczuciu całkowicie zbyteczny. Po prostu był i ciągnął się dalej.
Samo rozwiązanie wątku kryminalnego również było suche. Kilkakrotnie czytałam wyjaśnienie motywacji sprawcy, a mimo to mnie nie przekonało.

W moje ręce wpadł thriller Widzę cię Mary Burton, który zapowiadał się na tyle ciekawie, że postanowiłem dać mu szansę. Nie znana autorka pisząca thrillery w klimacie romantycznych z suspensem i zagadką kryminalną wzbudziła moje zainteresowanie. Miałem też swoje obawy jak poradzi sobie autorka. Jednakże lubię thrillery nawet w takich klimatach, które przynoszą wciągającą fabułę i wiele zwrotów akcji. Dlatego postanowiłem dać szansę i samemu przekonać się co dostanę.

Agentka specjalna FBI Zoe Spencer zajmuje się odtwarzaniem twarzy ofiar z pozostawionych kości za pomocą rzeźby i zawsze próbuje odnaleźć sprawcę dokonanych zbrodni. Otrzymuje zadanie zrekonstruowania twarzy znalezionej zamordowanej dziewczyny, którą ostatni raz widziano dekadę temu i zniknęła rozpływając się w powietrzu. Wraz ze śledczym Williamem Vaughanem prowadzi śledztwo w sprawie zamordowanej kobiety zagłębiając się w rodzinne sekrety i wydarzenia z przeszłości. Kiedy giną kolejne osoby rozpoczyna się wyścig z czasem w celu powstrzymania mordercy polującego jak za dawnych czasów.

Książka Widzę Cię jest thrillerem nie tylko posiadającym ciekawą zagadkę kryminalną, ale nie brakuje w nim dramatu i warstwy obyczajowej. Jednak najważniejsze jest śledztwo prowadzone przez Zoe i Williama, które niekiedy przynosi niespodziewane rezultaty. Autorka świetnie poradziła sobie z wprowadzeniem poszczególnych elementów zagadki nie ujawniając za szybko wszystkiego. Stopniując pojawianie się...

Sympatycznie się to czyta. Przede wszystkim dlatego, że główni bohaterowie są dobrze wymyśleni, każde na swój sposób przykuwa uwagę czytelnika. Zoe Spencer – bardzo zdolna profilerka i William Voughan – policjant śledczy – skromny, miły i skuteczny. W przeciwieństwie do pierwszej książki Mary Burton na polskim rynku („Jeden krok przed śmiercią”), tutaj bohaterowie nie odznaczają się siłami tytana, nie mają niespotykanych na co dzień cech. Są zwykłymi ludźmi, którzy lubią dobrze wypełniać swoje obowiązki.

To od talentu Zoe wszystko się zaczyna. Talentu do odtwarzania rysów twarzy ofiar przestępstw. Po nadaniu im rysów Zoe zwykle chce również odgadnąć kto i dlaczego pozbawił ich życia. Aby odpowiedzieć na te pytania, jest zdolna zrobić bardzo wiele. Jest nieustępliwa. Dobrze są dobrani ze śledczym, który też ma tę cechę. Przy okazji są dobrani również w innym sensie 😊, co buduje całkiem interesujący wątek poboczny.

Historia rodziny młodej dziewczyny, zaginionej około dwudziestu lat wcześniej, której szczątki właśnie odnaleziono, i które zidentyfikowała Zoe, zaczyna nas pochłaniać. Nikt w tej rodzinie nie zachowuje się w sposób typowy, właściwie każdy może być podejrzany. Ponadto sam fakt odnalezienia szczątków też jest tajemniczy. Trochę wygląda to tak, jakby sam morderca sprzed lat postanowił nagle odkryć karty. Po co? I dlaczego teraz? Zaczynają też ginąć inne osoby.

Powieść jest bardzo dobrze napisana, z rozdzi...

Dziennikarka prowadząca wideobloga sensacyjno-kryminalnego Nikki McDonald dzięki tajemniczej wiadomości w skrzyni znajdującej się w komórce pewnej staruszki odnajduje szkielet. Agenta FBI Zoe Spencer wykorzystując czaszkę odtwarza twarz ofiary morderstwa i okazuje się że należały ode do zaginionej przed laty Marshy Price. Spencer wraz ze śledczym Vaughanem po latach próbują znaleźć mordercę odpowiedzialnego za śmierć Marshy. W tym samym czasie w motelu w bestialski sposób zostaje zamordowana młoda kobieta. Okazuje się, iż morderstwa łączy o wiele więcej niż można by myśleć...

„Widzę Cię” to ciekawy, pełen tajemnic i niedopowiedzeń thriller z wątkiem romansu. Bohaterowie są dobrze wykreowani, mają swoje tajemnice i doświadczenia, które wpływają na ich życie i decyzje. Fabuła jest przemyślana, a wątek kryminalny dobrze poprowadzony, pełen niewiadomych, tajemnic z przeszłości, intryg i emocji. Nie brakuje tu również akcji, misternie skonstruowanej intrygi i nagłych zwrotów dzięki czemu autorka potrafi czytelnika zmylić. Dzięki lekkiemu stylowi pisania całość czyta się błyskawicznie i z dużym zainteresowaniem. Podobały mi się rozdziały pokazane z perspektywy mordercy bo to zawsze pozwala poznać spojrzeć z kilku perspektyw ale tu było ich trochę za mało. Jedynym minusem jak dla mnie były romantyczne uniesienia umieszczone w książce, które nie wnoszą kompletnie nic do fabuły i myślę, iż nie każdemu przypadną do gustu. Mnie nie przekonały ale dzięki temu jest na pewno ...

"Widzę cię" to kolejny thriller Mary Burton, którego bohaterką jest profilerka kryminalna FBI - Zoe Spencer.

Praca Zoe polega na rekonstrukcji plastycznej twarzy człowieka na podstawie zachowanych elementów czaszki. Efektem jej ostatniej rekonstrukcji jest popiersie młodej kobiety, odtworzone na podstawie zwęglonych kości i resztek uzębienia – ofiary nierozwiązanej sprawy sprzed blisko dwóch dekad. Marsha Prince, studentka Uniwersytetu Georgetown, pewnego dnia po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Jej zniknięcie wywołało poruszenie, ale policji nigdy nie udało się ustalić, co się wydarzyło. Co wie, a o czym nie mówi jej siostra?
W rodzinnym mieście ofiary Zoe pracuje nad sprawą z Williamem Vaughanem, z którym łączy ją romans. W czasie śledztwa okazuje się, że ktoś wciąż poluje na kobiety.

"Widzę cię" to trzymający w napięciu thriller, w którym kryminalną intrygę dopełnia subtelny wątek miłosny. Dynamiczne tempo, charyzmatyczna główna bohaterka, seryjny porywacz i morderca oraz zagadka kryminalna pełna zaskakujących twistów, to największe atuty tej powieści.

"Widzę cię" spodoba się fanom naprawdę lekkich thrillerów kryminalnych i myślę, że jest to dobra propozycja, dla tych, którzy chcieliby zacząć przygodę z tym gatunkiem. Ja odczuwam lekki niedosyt.

Nie tak dawno odbyła się premiera najnowszej książki Mary Burton "Widzę Cię". Teoretycznie jest to 5 tom, który można na spokojnie czytać, bez znajomości pozostałych. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i uważam je za udane.

"Widzę cię" to połączenie dwóch wątków: detektywistycznego oraz miłosnego. Mamy tu do czynienia z 2 morderstwami, a także z 2 zaginionymi kobietami.
Agentka FBI Zoe zna się na rekonstrukcji plastycznej twarzy. Udało jej się przywrócić tożsamość dawno zaginionej dziewczyny. Po kilkunastu latach pojawiają się nowe informacje dotyczące zaginionej studentki. Marsha Prince zaginęła dwie dekady temu, jej sprawa nie została wtedy zakończona sukcesem. Zoe wraz ze śledczym Williamem będą prowadzić sprawę dot. morderstw i zaginionej siostry Marshy, dodatkowo w pewna dziennikarka będzie działać na swoją rękę i szukać odpowiedzi na dręczące ją pytania odnośnie Marshy. Czy obecne morderstwa mają coś wspólnego z tym sprzed wielu lat? Czy mordercą jest ta sama osoba?

"Widzę Cię" jest bardzo dobrym i wciągającym thrillerem. Autorka stopniowo buduje napięcie. Fabuła toczy się umiarkowanie szybko, wątki detektywistyczne przeplatane są wątkiem miłosnym między agentka FBI a śledczym. Warto też zwrócić uwagę i bliżej przyjrzeć się bohaterom drugoplanowym czyli Sky i Markowi. Autorka stopniowo doprowadza nas do rozwiązania sprawy, podrzuca nam pełno informacji, które przybliżają nas do mordercy. W pewnym momencie mogłoby się wydawać...

"Widzę cię" to historia niewyjaśnionego morderstwa sprzed dwudziestu lat, dokonanego w Alexandrii w stanie Wirginia. Sprawą zajmuje się agentka specjalna FBI, wyśmienita profilerka, Zoe Spencer. Pracuje razem z detektywem Williamem Vaughanem. Chcą znaleźć zabójcę i doprowadzić do jego skazania. W czasie śledztwa okazuje się, że ktoś nadal poluje na kobiety. Czas na rozwiązanie sprawy bezlitośnie się kurczy. Czy uda im się powstrzymać szaleńca?

Bohaterów poznajemy nie tylko w pracy, ale też ich osobiste życie, bowiem łączy ich romans.

Książka wciąga od początku, akcja toczy się bardzo szybko, dobra intryga kryminalna - to interesująca, świetna lektura. Warto przeczytać. Myślę, że spodoba się fanom thrillerów.

"W lustrze widać było ciało kobiety leżące w kałuży krwi, która teraz w pełni wykwitła na białej pościeli. Wkrótce zbrązowieje i straci swoją atrakcyjność."
Moje kolejne spotkanie z agentką specjalną FBI Zoe Spencer, wypadło równie dobrze co poprzednie. Dostałam zagadkę, której rozwiązania byłam ciekawa, subtelny romans, który zadowolił moje romantyczne serduszko, plus dobrze wykreowanych bohaterów oraz przemyślaną fabułę.
Książki z tej serii nie są specjalnie oryginalne, więc jeśli oczekujecie jakiegoś "wow" w tym temacie to będziecie zawiedzeni, ale jeśli szukacie dobrze opowiedzianej historii do przeczytania w jeden wieczór, to zdecydowanie sięgnijcie po tę pozycję. Jeżeli chodzi o mnie, to ta seria wpada do mojego "guilty pleasure" w kategorii thriller, a nie oszukujmy się każdy z nas czasami potrzebuję czegoś właśnie w tym klimacie.

Widzę Cię to druga powieść Autorki, jaką miałam przyjemność dorwać w swoje łapki. Po przeczytaniu
"Jeden krok przed śmiercią", która była świetna, musiałam sięgnąć i po tą!

Niestety przyznaje, że nie porwała mnie tak jak poprzednia. Owszem książka dobra, fabuła wciągająca i czytało się ją szybko, ale...
No właśnie, zabrakło mroku i dreszczyku emocji towarzyszącego mi podczas czytania. Bohaterzy jak by nudni 🤷 wydawało mi się, że mogą stworzyć razem wybuchowy duet, a tak się nie stało No szkoda.
Pomimo mojego marudzenia książka warta uwagi i spokojnie mogę Ją Wam polecić. Przypominam również, nie musicie czytać poprzednie części, ponieważ one się z sobą nie wiążą w żaden sposób.

Wielokrotnie już wspominałam, że lubię czytać kryminały i thrillery, więc nikogo nie powinno dziwić, że ponownie piszę o tego typu literaturze.
Nie czytałam wcześniej żadnej książki Mary Burton, w trakcie czytania okazało się, że jest to już piąta część cyklu "Profiler kryminalny". Jednak nie przeszkadzało mi to zupełnie w lekturze, bardzo dobrze mi się czytało nie znając wcześniejszych części.
I chociaż wiem, że nie ocenia się książki po okładce, to jednak w tym przypadku właśnie okładka mnie zaintrygowała. W sumie nie zawiodłam się na niej.

Po 20 latach zostają znalezione szczątki Marshy Prince. Szybko okazuje się, że dziewczyna nie jest jedyną ofiarą mordercy, a para śledczych musi szybko odkryć jego tożsamość. Sprawę nad zbrodniami prowadzi detektyw William Vaughan oraz agentka FBI Zoe Spencer, których w przeszłości łączył płomienny romans.

“Widzę cię” to kolejna z części serii kryminalno-romantycznych autorstwa Mary Burton. Poprzednia część - “Jeden krok przed śmiercią” była dla mnie okej, jednak sposób przedstawienia historii zdecydowanie niszczył całość. Z tego też powodu sięgając po najnowszą książkę z tej serii, nie miałam zbyt wielkich oczekiwań. Muszę jednak przyznać, że zostałam mile zaskoczona. Zdecydowanie pierwsze co rzuca się w oczy to styl autorki, całkowicie inny niż w poprzedniej części. Nie ma aż tyle zbędnych opisów, dzięki którym dogadywaliśmy się o dosłownie każdym szczególe z życia i prowadzenia śledztwa. Działania dotyczące fabuły są najważniejsze i według mnie wszystko w śledztwie idzie dość sprawnie. Co prawda dość szybko można się domyślić kto jest związany z częścią sprawy. Nie oznacza to jednak, że źle się spędza z tą historią.

Nie polubiłam się z głównymi bohaterami. I nie było to spowodowane ich decyzjami, bo w większości przypadków były one bardzo sensowne. Natomiast jako wykreowane postacie były bardzo nudne i dosyć szare na tle innych postaci. Mam wrażenie, że poza talentem do rozwiązywania śledztwa, nie posiadali nic innego. A szkoda, bo zapowiadali się ja...

Jak odtworzyć twarz człowieka mając do dyspozycji tylko jego czaszkę? Zoe Spencer tym właśnie zajmuje się w FBI, jest nie tylko profilerką, potrafi też odtworzyć ludzką twarz czy naszkicować portret pamięciowy, a co ciekawe ofiary przestępstw nie są jej obojętne. Poświęcą się bez pamięci każdej, powierzonej jej sprawie i choć sama ma za sobą wiele traumatycznych przeżyć to stara się być empatyczna i wrażliwa względem pokrzywdzonych.

Tym razem sprawę prowadzi ze śledczym Vaughanem, z którym łączyły ją kiedyś stosunki nie tylko służbowe, po latach okazuje się, że mężczyzna nie jest jej obojętny tym bardziej, że jako para śledczych zaczynają tworzyć naprawdę zgrany team.

Jednak spawa z przeszłości, którą mają zbadać w dziwny sposób zaczyna się łączyć z morderstwami popełnionymi aktualnie. Kiedy zaczynają ginąć świadkowie dawnej zbrodni okazuje się, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Podejrzanych jest kilku, jednak zeznania jednej z ofiar są niespójne i niezgodne z tym co policja zastała na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że nic nie jest takie jakie mogłoby się wydawać.

Bardzo zgrabnie wymyśliła tą historię Mary Burton, wymieszała przeszłość z teraźniejszością, kat stał się ofiarą, a jeszcze kto inny manipuluje całą resztą. Świetnie się to czyta, wręcz płynie się przez fabułę, bo na próżno szukać zbędnych opisów czy psychologicznych wywodów. To kryminał w najlepszym wydani...

„Szykuj się na dreszcz emocji. Ten thriller wciąga tak, że nie da się go odłożyć!” krzyczało z okładki.

Tyle że zapowiadanych emocji mi nie dostarczyła ta książka, ale w drugim zdaniu trochę prawdy było.

„Widzę Cię” to połączenie thrillera, kryminału i romansu, z naciskiem na to środkowe. Fabuła powieści jest dobrze skonstruowana i nawet ciekawa, pomimo wielu schematów. Akcja nie stoi w miejscu, nie ma specjalnych zapychaczy i wszystko jest takie poprawne. Jeśli istnieje podręcznik do pisania tego typu książek, to wszystkie zalecenia zostały tutaj wykorzystane.

Brutalne morderstwa, nierozwiązana sprawa sprzed lat, rodzinne tajemnice, trudne relacje międzyludzkie… Podsuwanie tropów, kiedy trzeba, wprowadzanie zamętu, próby wyprowadzenia w pole. Wszystko podąża tak typowo do finału. Mam takie wrażenie, że autorka nie wiedziała jak to skończyć i zaczęła się gubić. Finalnie więc nic mnie nie zaskoczyło, bo to przewidywalne i standardowe rozwiązanie. A przy okazji niektóre wątki są pozbawione logiki na końcu. Niepotrzebnie było tak komplikować sytuację chwilami.

Pojawia się wątek romantyczny opierający się głównie na scenach łóżkowych, ale nie dominuje on nad kryminalną warstwą powieści, a raczej jest takim dodatkiem do całości, chwilowym oddechem.

„Widzę Cię” miało potencjał, ale nie do końca wykorzystany. Powierzchownie potraktowano podejrzanych i sprawcę. Nie wiadomo właściwie, co kierowało mordercą.

I na koniec niespod...

Dziś przychodzę do was z książką "Widzę cię" autorstwa Mary Burton.
LC wskazuje, że jest to piąta część z cyklu, z czego po polsku zostały wydane tylko dwie. Wszystko wskazuje na to, że każdą część można czytać osobno.
Jeżeli zapytajcie z czym skojarzyła mi się ta książka, to zdecydowanie z kultowym serialem "Bones" czyli "Kości". I tu, i tu mamy parę przedstawicieli prawa próbujących rozwiązać kryminalną zagadkę. I tu, i tu mamy zdolne kobiety, dla których szczątki ludzkie nie stanowią tajemnicy.
W powieści profilerce FBI Zoe Spencer na podstawie znalezionych kości udało się odtworzyć popiersie kobiety zaginionej dwadzieścia lat temu. Wraz z detektywem Williamem Vaughanem wznawiają śledztwo, które ciągnie za sobą pewne wydarzenia zapętlające jeszcze bardziej i tak już zawiłą intrygę.
Bohaterów łączy nie tylko wspólny cel polegający na rozwikłaniu zagadki. Tak samo jak serialowych agentów łączy ich związek, który z pewnością można określić jako skomplikowany, ale wątek romantyczny jest tu jedynie tłem.

"Widzę cię" to dobrze skonstruowana intryga kryminalna, choć nie poczułam jakiegoś oszałamiającego dreszczu emocji jak głosiła okładkowa zapowiedź, ale sama historia mnie zainteresowała. Dość dynamiczna akcja trzymała w napięciu. Bardzo chciałam rozwikłać zagadkę, pochwalić się tym, że wiedziałam, że udało się domyślić zakończenia, ale autorka umiejętnie zwodziła mnie do samego końca, co chwila kierując w kolejny ślepy zaułek.
Myślę, że dla wie...

Czytaliście książki Mary Burton? Jeśli nie to polecam sięgnąć po jej najnowszy thriller "Widzę cię"!

Mogę Wam powiedzieć, że to nie tylko thriller. Znajdziemy tu także nutkę romansu.
A głównych bohaterów nie da się nie lubić.

Kiedy w jednym z apartamentów w Alexandrii, w starym kufrze, była dziennikarka Nikki McDonald, odnajduje zwęglony szkielet, oddaje sprawę policji.
Znana profilerka i agentka FBI - Zoe Spencer, stara się przywrócić tożsamość ofiary. Wykorzystując kości, odtwarza jej popiersie za pomocą rzeźby. Okazuje się, że ofiarą jest Marsha Prince - młoda dziewczyna, która została zamordowana dwie dekady temu.

Niedługo potem, śledczy Wiliam Vaughan, zostaję wezwany do motelu, w którym znajduje się ciało prostytutki.

Wiliam wraz z Zoe, prowadzą śledztwo w sprawie morderstw. W jego trakcie, giną kolejne kobiety, wyglądem bardzo przypominające Marshę.

Wzajemna współpraca powoduje, że Zoe i Wiliam, zbliżają się do siebie. Podczas, gdy kobieta próbuje pogodzić się ze śmiercią męża, mężczyzna przeżywa rozstanie z synem, który właśnie wyjechał na studia.

Wspólnie spędzony czas na zbieraniu i analizowaniu dowodów zbrodni, a także rozmowy, sprawiają, że śledczy wikłają się w romans.

Co z niego wyniknie?
I kto stoi za śmiercią niewinnych kobiet?
Tego dowiecie się czytając "Widzę cię" - książkę dla fanów zarówno thrillerów psychologicznych, jak także romansów ☺

Pełnokrwisci bohaterowie i...