Opinia na temat książki Wielki Marsz

@Booka @Booka · 2021-09-22 22:52:33
Przeczytane Posiadam Thriller/kryminał/sensacja
Opis niniejszej książki zachęcił mnie na długo przed jej zakupem. Kiedy zobaczyłam jej okładkę w sklepie tym bardziej zwiększyła się moja chęć przeczytania jej. Oto ujrzałam trzech chłopców wyraźnie dokądś podążających. W oddali, jest grupka idących ludzi. To, co najbardziej interesuje to wygląd twarzy tych trzech mężczyzn i ich postawa. Chłopiec w środku idzie pewnie ale w jego twarzy widać strach pomieszany ze zdenerwowaniem. Twarze jego dwóch kompanów są spokojne a ręce mają w kieszeniach. Całość okładki przybiera barwy od pomarańczu do czerwieni i okraszona jest plamami (krwi?).

Książka podzielona jest na 3 części.
W pierwszej części zatytułowanej "Start" czytelnik widzi matkę żegnającą się z synem. Kobieta jest przestraszona (boi się o swoje dziecko) i zapłakana. Jej syn postanawia wziąć udział w marszu, mimo namowy matki by jednak się wycofał. Następnie poznajemy kilku innych chłopców: Arthura Bakera, Peter'a McVries'a i Hanka Olsona oraz kilku innych bohaterów. Przyjeżdża major i 100 ochotników otrzymuje swoje numerki, po czym rozpoczyna się Wielki Marsz...

Druga część "W drodze" jest najdłuższa (to zdecydowana większość historii). To właśnie w tej części trwa morderczy marsz. Uczestnicy marszu przemierzają kolejne miejscowości. Zawiązują się znajomości i antypatie (tak, tak gra toczy się o wysoką stawkę i nawet takie zjawisko jak przyjaźń może być wątpliwa). Poznajemy też więcej nazwisk, m.in. Barkovitch'a i Stabbins'a.

Trzecia część książki to dwa ostatnie rozdziały opisujące końcowe etapy marszu.

W książce tej Stephen King zaprasza do świata, w którym ludzi traktuje się jak zwierzęta z numerkami. Tak, już te numerki nasuwają czytelnikowi, że oto obserwuje miejsce, gdzie ludzie są odczłowieczeni. Inni postrzegają ich jedynie jako ponumerowaną tłuszczę bez nazwisk.
Autor ukazuje zachowania publiczności (widowni obserwującej i dopingującej uczestników), a także bezwzględność żołnierzy pilnujących by marsz odbywał się według obowiązujących zasad.
To co zastanawia podczas lektury: co skłoniło tych chłopców do podjęcia decyzji o wzięciu udziału w tym marszu?

Od razu mówię, że książka ta nie jest rewelacją. W niektórych momentach nie czyta się jej przyjemnie (z wiadomych względów - ci co przeczytali wiedzą o czym myślę). Nie jest horrorem (choć w niektórych sytuacjach można ją postrzegać i w ten sposób).
Jest makabryczną wizją świata i ludzi.
Oceniam jako bardzo dobrą i polecam.

Więcej szczegółów z treści celowo nie zdradzam - by je poznać zapraszam do lektury książki.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/02/wielki-marsz.html
Ocena:
Data przeczytania: 2012-07-18
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Wielki Marsz
8 wydań
Wielki Marsz
Richard Bachman
8.6/10

Mroczna, alegoryczna wizja przyszłości Stanów Zjednoczonych. Stu wybranych chłopców wyrusza w doroczny morderczy marsz ? meta będzie tam, gdzie padnie przedostatni z nich. Tu nie ma miejsca na sportow...

Komentarze

Pozostałe opinie

Bałam się spotkania ze Stephenem Kingiem, ale jak się okazało niepotrzebnie. "Wielki Marsz" udowodnił mi, że wszystko można postrzegać na swój jedyny sposób, a to, co wyznajemy jako wartości, nie zaw...

Ktoś mi kiedyś powiedział, że "Wielki Marsz" jest pozycją dość niedocenianą przez czytelników. I ja się z tym całkowicie zgadzam. Tym razem autor zafundował mi historię inną niż wszystkie, które do t...

Jak dla mnie jedna ze słabszych pozycji mistrza grozy. Od dawna chciałam ją przeczytać i wczoraj miałam na to szansę. Pomysł bardzo dobry, wykonanie całkiem niezłe. Co fajne, nie ma tu ani żywych trup...

Opowieść o marszu. Idą, idą, idą, idą, a nie można się oderwać. Oczywiście miejmy nadzieję, że nigdy nie doczekamy takich czasów, żeby coś takiego mogło się odbywać. Alegoria tego marszu to nasze życ...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl